Wotum zaufania dla rządu. Poseł KO: warto było wylać kubeł zimnej wody na rozgrzane głowy posłów PiS
- Władzę wykonawczą wykonuje rząd. Wybory prezydenckie to nie wybory parlamentarne. Warto było wylać kubeł zimnej wody na rozgrzane głowy posłów PiS, którym marzyły się działania prowadzące do chaosu w państwie - mówił w Polskim Radiu 24 Mariusz Witczak (KO).
2025-06-11, 17:35
Sejm udzielił wotum zaufania obecnemu rządowi na czele z premierem Donaldem Tuskiem. Za przyjęciem wniosku głosowało 243 posłów. Przeciwko zagłosowało 210 parlamentarzystów, nikt nie wstrzymał się od głosu.
- Gościem Pawła Pawłowskiego w audycji "Rozmowa Polskiego Radia 24" (wtorek, 10.06, godz. 16.33) był Mariusz Witczak z Koalicji Obywatelskiej.
Gość Polskiego Radia 24 podkreślił, że nie miał wątpliwości co do wyniku głosowania. - Rząd nigdy nie stracił większości parlamentarnej. Tak też stało się dzisiaj. Natomiast potrzebowaliśmy sygnału konsolidacyjnego, wewnątrz, do wyborów oraz do opinii międzynarodowej, że po wyborach prezydenckich mamy stabilną większość i kategoriach konstytucyjnych nic się nie zmienia - powiedział Mariusz Witczak.
Posłuchaj
- Władzę wykonawczą wykonuje rząd. Wybory prezydenckie to nie wybory parlamentarne. Warto było wylać kubeł zimnej wody na rozgrzane głowy posłów PiS, którym marzyły się działania prowadzące do chaosu w państwie - dodał.
Mniejszy rząd
Kolejnym krokiem będzie rekonstrukcja rządu. - Istotą będzie przedstawienie nowej architektury. Powtarzając za premierem, rząd będzie znacznie mniejszy. Najpewniej będzie nas czekała konsolidacja niektórych obszarów zarządzania państwem, co do zasady mniejsza liczba ministrów i wiceministrów - tłumaczył Witczak.
REKLAMA
Wniosek
Sejm rozpatrywał wniosek o wyrażenie wotum zaufania przez ponad siedem godzin. Po godzinie 9 rozpoczęło się godzinne wystąpienie Tuska, a następnie pytania zadawała rekordowa liczba posłów - ponad 260.
Przed głosowaniem Donald Tusk wygłosił w Sejmie exposé. Przyznając, że przy nowym prezydencie rząd czeka bardzo trudna praca, premier stwierdził, iż ma "przekonanie, wiarę i pewność", że obecna koalicja ma mandat do rządzenia, a on sam nie zna takiego słowa jak "kapitulacja".
Zapowiedział, że w czerwcu komunikację rządu zreorganizuje rzecznik prasowy, zaś jego struktura zmieni się w lipcu w ramach rekonstrukcji, która oznaczać też będzie "nowe twarze". W godzinnym wystąpieniu premier mówił m.in. o migracji, rozliczeniu poprzednich rządów, Ukrainie i polityce mieszkaniowej.
Źródło: Polskie Radio 24/jt
REKLAMA
REKLAMA