US Open. Jan Zieliński uderzył w organizatorów. Gorzkie słowa Polaka
US Open wprowadza bezprecedensowe zmiany w grze mieszanej, które wywołały burzę w środowisku tenisowym. Jan Zieliński, aktualny mistrz Wimbledonu i Australian Open w mikście, nie otrzymał zaproszenia do udziału w imprezie i w gorzkich słowach odniósł się do decyzji organizatorów.
2025-06-19, 08:41
US Open. Radykalne zmiany w formacie
Organizatorzy nowojorskiego turnieju zdecydowali się na całkowitą przebudowę rywalizacji par mieszanych. Zawody zostały skompresowane do zaledwie dwóch dni - 19 i 20 sierpnia, tydzień przed rozpoczęciem singla. Liczba uczestniczących duetów spadła z 32 do 16, a sama rozgrywka została znacznie przyspieszona.
Nowe regulacje przewidują skrócone sety - do czterech wygranych gemów zamiast standardowych sześciu. W przypadku remisu 1:1 w setach, o zwycięstwie decyduje tie-break. Dodatkowo zrezygnowano z przerw reklamowych między gemami, co ma nadać dynamiki całemu widowisku.
Motywacją dla uczestników ma być rekordowa nagroda finansowa. Zwycięski duet podzieli się milionem dolarów (około 3,7 miliona złotych), co oznacza wzrost o zawrotne 800 tysięcy dolarów w porównaniu z poprzednim rokiem. Widać wyraźnie, że zmiana formuły ma służyć zwiększeniu zainteresowania kibiców, co niekoniecznie będzie wiązało się z równymi szansami zawodników i najwyższym sportowym poziomem. To zresztą podkreślał Jan Zieliński.
Zieliński nie gryzł się w język
Najważniejszą nowością jest jednak zmiana kryteriów kwalifikacyjnych. Wśród czternastu ogłoszonych par znajduje się po dziesięć tenisistek i tenisistów z pierwszej dziesiątki światowych rankingów singlowych. To bezprecedensowy ruch w historii turniejów Wielkiego Szlema, gdzie dotychczas mikst był domeną ekspertów od gry podwójnej.
REKLAMA
Największą atrakcją będzie występ Igi Świątek u boku norweskiego tenisisty Caspera Ruuda. To pierwsza taka sytuacja, gdy najlepsi singliści świata masowo angażują się w rywalizację par mieszanych. Rewolucyjne zmiany oznaczają jednak wykluczenie prawdziwych mistrzów tej konkurencji. Jan Zieliński, który w ubiegłym sezonie triumfował w Australian Open i Wimbledonie w parze z Hsieh Su-Wei, nie znalazł się na liście zaproszonych zawodników.
Polski tenisista nie ukrywał rozczarowania decyzją organizatorów. W ostrych słowach skomentował sytuację w mediach społecznościowych.
"Domyślam się, że zdobycie dwóch tytułów wielkoszlemowych w mikście w jednym roku to za mało, żeby dostać zaproszenie do tej pokazówki na US Open" - napisał z goryczą Zieliński. Dodał także: "Dzięki za odebranie mi możliwości rywalizacji i stworzenie równych warunków dla wszystkich".
W ubiegłorocznym US Open dotarł z tajwańską partnerką do ćwierćfinału.
REKLAMA
Ostra krytyka od obrońców tytułu
Niezadowolenie wyrażają również ubiegłoroczni mistrzowie - Sara Errani i Andrea Vavassori. Włoska para, która w finale pokonała Zielińskiego i Hsieh Su-Wei, została wprawdzie zaproszona do tegorocznej edycji, ale nie kryje krytyki wobec nowego formatu.
Nazywają całe przedsięwzięcie "pseudowystawą skupioną wyłącznie na rozrywce i widowisku, która wyklucza graczy deblowych". Ich stanowisko odzwierciedla nastroje panujące wśród specjalistów od gry podwójnej.
- Cezary Kulesza ma plan awaryjny. Tylko dwa nazwiska
- Polki wicemistrzyniami Europy! Na taki sukces czekaliśmy od 2008 roku
- Klamka zapadła. Wojciech Szczęsny ma nowego rywala
Źródło: PolskieRadio24.pl/ps
REKLAMA
REKLAMA