Nowa era RAF. Kupią F-35 zdolne do przenoszenia głowic jądrowych
Wielka Brytania zakupi co najmniej 12 samolotów stealth F-35 zdolnych do przenoszenia broni jądrowej. To największe wzmocnienie brytyjskiego potencjału nuklearnego od lat 90.
2025-06-25, 20:05
Wielka Brytania kupi F-35 zdolne do przenoszenia broni jądrowej
Premier Keir Starmer ogłosił podczas szczytu sojuszników NATO w Hadze, że nowa eskadra wejdzie w skład misji w ramach programu zakładającego wykorzystywanie amerykańskiej broni jądrowej. Brytyjskie media zauważają, że ten krok z pewnością spotka się z potępieniem i zaniepokojeniem ze strony Rosji i Chin.
W ramach programu dozbrojenia premier Starmer przywróci Królewskim Siłom Powietrznym zdolność przenoszenia broni jądrowej drogą powietrzną - po raz pierwszy od lat 90. - W erze radykalnej niepewności nie możemy już dłużej traktować pokoju jako czegoś oczywistego - powiedział.
- Te wielozadaniowe samoloty F-35 zapoczątkują nową erę dla naszych światowej klasy Królewskich Sił Powietrznych i będą odstraszać wrogie zagrożenia skierowane przeciwko Wielkiej Brytanii i naszym sojusznikom - podkreślił szef brytyjskiego rządu.
REKLAMA
Jak dotąd nie podano, kiedy F-35 zostaną zakupione, ani ile będą kosztować. Wiadomo natomiast, że eskadra wykorzystująca amerykańską broń jądrową będzie stanowić uzupełnienie dla strategii narodowego systemu odstraszania nuklearnego Wielkiej Brytanii, opartego na okrętach podwodnych uzbrojonych w broń jądrową, choć one również służą obronie całego sojuszu.
Rząd poinformował, że wszystkie myśliwce będą stacjonowały w bazie RAF Marham w hrabstwie Norfolk. Wielka Brytania od lat planuje zakup łącznie 138 samolotów F-35, jednak do tej pory dostarczono jedynie około trzech tuzinów - mimo że pierwsze z nich weszły do służby już siedem lat temu.
Co ustalono na szczycie w Hadze?
Członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego zawarli porozumienie w sprawie wydatków na obronność. Zobowiązali się płacić rocznie 5 procent PKB. Jedynie Hiszpania nie zgadza się na wyższą stawkę.
Sekretarz generalny Mark Rutte zawarte porozumienie nazwał "skokiem kwantowym" w obronie zbiorowej, a Donald Trump określił szczyt jako bardzo produktywny. Państwa członkowskie zgodziły się bowiem płacić to, czego żądał amerykański prezydent - 3,5 procent bezpośrednio na wydatki obronne i pozostałe 1,5 proc. na cele związane z obronnością.
REKLAMA
Okazuje się, że Hiszpania jako jedyna tak wysokiej stawki płacić nie będzie. Premier Hiszpanii Pedro Sánchez poinformował, że jego kraj może osiągnąć cele militarne Sojuszu, wydając nieco ponad 2 procent PKB. Ta postawa nie spodobała się amerykańskiemu prezydentowi, który zapowiedział, że Madryt za sprzeciw zapłaci podwójnie. - Będę osobiście negocjował umowę handlową. I mówię to poważnie. Ich ekonomia ma się dobrze. Muszą nam zwrócić w handlu, bo nie pozwolę, aby to miało miejsce. To jest niesprawiedliwe - grzmiał Trump.
Kraje NATO otrzymały zapewnienie, że - w razie ataku na sojuszników - USA wypełnią artykuł piąty NATO. Oznacza to, że atak na jednego członka Sojuszu jest traktowany jako atak na wszystkich.
Czytaj także:
- "Rosja ma ambicje wykraczające poza Ukrainę". Zaskakujące słowa Trumpa
- Ukraińska bomba, która zmienia reguły gry. Trafia z 60 km
Źródła: PolskieRadio24.pl/Polskie Radio/Sky News
REKLAMA
REKLAMA