Osiem promili i praca w polu. Traktorzysta z Limanowej skończył na szopie [ZDJĘCIA]
48-letni rolnik z miejscowości Mordarka (woj. małopolskie) postanowił udać się w pole z 8 promilami alkoholu w organizmie. W trakcie koszenia trawy stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w drzewo, przejechał przez drogę i zatrzymał się dopiero na drewnianej szopie. Jak dowiedziało się PolskieRadio24.pl, mężczyzna nie powinien w ogóle prowadzić pojazdu – miał cofnięte uprawnienia.

Paweł Bączek
2025-06-26, 12:57
Limanowa. Pijany rolnik staranował szopę. Miał 8 promili
Do zdarzenia doszło w środę przed godziną 15 w powiecie limanowskim. Mężczyzna, który wykonywał prace polowe, nie zdołał opanować ciągnika. Policja, która przybyła na miejsce, od razu zwróciła uwagę na silną, nieprzyjemną woń.
– Mężczyzna został przebadany na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu. Urządzenie pokazało wynik: 8 promili – powiedziała portalowi PolskieRadio24.pl st. asp. Jolanta Batko, oficer prasowa KPP w Limanowej. 48-latek został zabrany przez karetkę do szpitala. Miał lekkie obrażenia, wypuszczono go w czwartek.

Rolnik z Limanowej był już znany policji. Miał cofnięte uprawnienia
Rzeczniczka prasowa powiedziała, że jeszcze nie postawiono zarzutów mężczyźnie. – Będzie postępowanie w tej sprawie – wyjaśniła. Rolnik odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Ponadto 48-latek posiadał cofnięte uprawnienia do kierowania oraz aktywny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Za wszystkie te przestępstwa odpowie przed sądem – również za spowodowanie kolizji drogowej.

Policja apeluje i przypomina: jazda pod wpływem alkoholu to nie tylko złamanie prawa, ale przede wszystkim ogromne zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu.
REKLAMA
- Pędził ulicami Warszawy 350 kilometrów na godzinę. Usłyszał zarzuty
- Skok przez barierkę i bieg na czas między autami. Sceny grozy w Warszawie
Źródło: PolskieRadio24.pl/Paweł Bączek/k
REKLAMA