Śmierć 4-miesięcznego Oskara. Matka dziecka opuściła więzienie
- Matka zmarłego w rodzinie zastępczej 4-miesięcznego Oskara opuściła dziś więzienie - powiedziała w rozmowie z Polskim Radiem rzeczniczka Służby Więziennej podpułkownik Arleta Pęconek. Kara pozbawienia wolności została zamieniona na karę wolnościową w postaci dozoru elektronicznego.
2025-06-26, 16:00
Magdalena W. opuściła więzienie
Magdalena W. w Areszcie Śledczym Warszawa-Grochów odbywała karę pozbawienia wolności. 22-latka wnioskowała o odbywanie kary w dozorze elektronicznym, a komisja penitencjarna wyraziła na to zgodę.
- Kara pozbawienia wolności została zamieniona na karę wolnościową w postaci dozoru elektronicznego. Osadzona opuściła dziś dziś jednostkę penitencjarną. To jest dozór elektroniczny, będzie założona opaska monitorująca miejsce pobytu osadzonej - wyjaśniła w rozmowie z Polskim Radiem rzeczniczka Służby Więziennej podpułkownik Arleta Pęconek.
W uwolnieniu 22-latki uczestniczyli przedstawiciele biura rzeczniczki praw dziecka.
Sprawa śmierci czteromiesięcznego Oskara w rodzinie zastępczej. Dziemianowicz-Bąk komentuje
W połowie maja kobieta została zatrzymana przez stołeczną policję do odbycia kary pozbawienia wolności. Dwójkę jej dzieci, które przebywały w mieszkaniu, 4-miesięcznego Oskara i 3-letnią Lenę, przekazano Warszawskiemu Centrum Pomocy Rodzinie. Policjanci stwierdzili, że rodzeństwo było zaniedbane. Po kilku dniach w rodzinie zastępczej 4-miesięczny chłopiec zmarł. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmieci dziecka.
REKLAMA
Ministra polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk przekazała w Programie 3 Polskiego Radia, że jej resort zlecił kontrolę w tej sprawie. - Wszystkie informacje wskazują, że prababcia nie mogła i nie chciała - ale przede wszystkim nie mogła - sprawować opieki nad tymi dziećmi ze względu na to, że w tym gospodarstwie domowym znajdowały się inne osoby dorosłe pod jej opieką i ona nie była w stanie tej opieki zagwarantować - powiedziała. Dodała, że warunki, jakie zastały służby w domu, stwarzały przesłanki do tego, że "trzeba zagwarantować dzieciom opiekę w pieczy zastępczej".
Poinformowała też, że kontrola jeszcze się nie zakończyła, jednak z posiadanych informacji resort wyciąga wnioski, że "mamy do czynienia z tragedią, ale niezawinioną przez rodzinę zastępczą, niezawinioną przez jakieś zaniedbania". - W tym zakresie, za który ja odpowiadam, pieczy zastępczej, nie mamy do czynienia z jakimiś nieprawidłowościami ze strony np. tej rodziny czy Centrum Pomocy Rodzinie - podkreśliła.
Matkę zmarłego dziecka przyprowadzono na pogrzeb w kajdankach i więziennym stroju. Służba Więzienna poinformowała, że w związku z wątpliwościami dotyczącymi prewencyjnego użycia środków przymusu bezpośredniego wobec Magdaleny W. podczas uroczystości pogrzebowej dyrektor generalna SW płk Renata Niziołek zleciła kontrolę wewnętrzną. Wykazała ona nieprawidłowości w zakresie realizacji czynności konwojowych. Sprawę matki doprowadzonej na pogrzeb dziecka w kajdankach bada też rzecznik praw obywatelskich.
REKLAMA
- Osiem promili i praca w polu. Traktorzysta z Limanowej skończył na szopie [ZDJĘCIA]
- Pędził ulicami Warszawy 350 kilometrów na godzinę. Usłyszał zarzuty
- Zaginięcie dyrektora NCBiR. Tragiczny finał poszukiwań
Źródło: Polskie Radio/nł
REKLAMA