PIP na potęgę sprawdza cudzoziemców. Zarabiają mniej niż minimalna krajowa
Jak poinformował główny inspektor pracy Marcin Stanecki, Państwowa Inspekcja Pracy kładzie coraz większy nacisk na kontrolę legalności zatrudnienia cudzoziemców. Okazuje się, że spływa od nich wiele skarg. Dodał, że zdarza się, iż cudzoziemcy mają stawki godzinowe niższe niż minimalna krajowa.
2025-07-04, 08:36
PIP na potęgę sprawdza obcokrajowców
Warto zauważyć, że pod koniec 2024 r. do ubezpieczeń społecznych w ZUS zgłoszonych było 1 mln 192,9 tys. cudzoziemców, co oznacza wzrost o ponad 65 tys. w odniesieniu do poprzedniego roku. Dla porównania w 2008 r. w bazie ZUS-u było 16 tys. osób z zagranicy. Obecnie najwięcej cudzoziemców pochodzi z Ukrainy, Białorusi i Gruzji.
- Z informacji, jakie napływają do nas z inspekcji pracy działających w innych państwach UE, wynika, że najwięcej problemów mają z nielegalnym zatrudnieniem cudzoziemców, którzy częściej niż inni pracownicy ulegają najcięższym, w tym także niestety śmiertelnym, wypadkom. Obawiam się, że ten problem będzie narastał także w Polsce - oznajmił szef Państwowej Inspekcji Pracy Marcin Stanecki. Dlatego - jak dodał - PIP kładzie "coraz większy nacisk na kontrolę legalności zatrudnienia cudzoziemców".
"Mamy od nich dużo skarg"
- Mamy od nich dużo skarg. Kontrole pokazują, że cudzoziemcy mają stawki godzinowe niższe niż minimalna krajowa, czyli 30,50 zł - zaznaczył Stanecki. Jak wskazał, cudzoziemcy bardzo często są zatrudniani na wynagrodzenie prowizyjne, mają wpisane do umów bardzo rozbudowane systemy kar umownych - za każde spóźnienie, za niewykonanie polecenia często też mają potrącane koszty za mieszkanie. - I tu jest kolejny problem - te miejsca czasami urągają ludzkiej godności – powiedział inspektor.
Zaznaczył, że niektórzy pracodawcy nie widzą w tym nic złego. - Ostatnio jeden z kontrolowanych pracodawców napisał skargę na okręgowego inspektora i na mnie, w której wprost wskazał, że płacenie Ukraińcowi 4-5 zł za godzinę jest w jego ocenie w porządku i nie narusza godności ludzkiej. Gdybym tego nie widział na własne oczy, to bym nie uwierzył, że można mieć taki tupet. Mamy ustawę o minimalnym wynagrodzeniu. Reguluje ona minimalną stawkę godzinową za pracę w Polsce i nie ma znaczenia, czy to jest obywatel Polski, Ukrainy czy jakiegokolwiek innego państwa - podkreślił Stanecki.
REKLAMA
Zasady dopuszczania do pracy cudzoziemców w Polsce
1 czerwca weszła w życie ustawa o warunkach dopuszczalności powierzania pracy cudzoziemcom. Ma ona ograniczyć nadużycia, usprawnić procedury, zmniejszyć zaległości załatwiania spraw przez urzędy oraz zapewnić pełną elektronizację postępowań. To jeden z kamieni milowych przewidzianych w Krajowym Planie Odbudowy.
Państwowa Inspekcja Pracy przypomniała, że do nowej ustawy przeniesiono dotychczasowe przepisy określające obowiązki podmiotu powierzającego pracę cudzoziemcowi. Polegają one na żądaniu od cudzoziemca przedstawienia przed rozpoczęciem pracy ważnego dokumentu uprawniającego do pobytu w Polsce oraz przechowywaniu kopii tego dokumentu. Jednocześnie regulacje te zostały doprecyzowane. Podmiot powierzający pracę ma prawo żądać od cudzoziemca przedstawienia aktualnego dokumentu pobytowego również w trakcie okresu wykonywania pracy.
- Prezydentka Meksyku apeluje do Trumpa. Mówi o "obławach i przemocy"
- Imigranci masowo wysyłani do Guantanamo? Biały Dom dementuje
Co do zasady pracodawca musi przechowywać kopię takiego dokumentu przez cały okres wykonywania pracy przez cudzoziemca i przez dwa lata, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym stosunek prawny będący podstawą zatrudnienia cudzoziemca uległ rozwiązaniu lub wygasł. Ponadto - według przepisów - w powiatowych urzędach pracy utworzone mają być punkty dla cudzoziemców. Wprowadzona została też pełna elektronizacja dotycząca procedury wydawania zezwoleń na pracę, począwszy od złożenia wniosku aż po odbiór decyzji w tych sprawach. Zaostrzone zostały sankcje za nielegalne zatrudnianie cudzoziemców. Złamanie przepisów zagrożone jest karą grzywny od 3 do 50 tys. zł za każdy przypadek takiego zatrudnienia.
Źródło: PAP/hjzrmb/k
REKLAMA
REKLAMA