Turcja twierdzi, że treści w Spotify obrażają żonę prezydenta i islam. Rusza śledztwo

Turcja. Wszczęto dochodzenie przeciw Spotify ws. rzekomej obrazy żony prezydenta i islamu

W oświadczeniu urzędu poinformowano, że dochodzenie będzie miało na celu ustalenie, czy Spotify zapewniło większą widoczność niektórym artystom i stosowało nieuczciwe praktyki w zakresie dystrybucji tantiem, naruszając tym samym prawo konkurencji.

Wcześniej wiceminister kultury Batuhan Mumcu wezwał do podjęcia kroków prawnych przeciwko serwisowi, powołując się na "brak odpowiedzi na prośby o usunięcie playlist z nazwami uznanymi za obraźliwe". "Treści, które uderzają w nasze wartości religijne i narodowe oraz obrażają przekonania naszego społeczeństwa, nie zostały skorygowane" - dodał Mumcu. Podkreślił, że państwo "od dłuższego czasu ściśle monitoruje zawartość Spotify".

Spotify na celowniku w Turcji. Serwis muzyczny odpowiada

Wiceminister zwrócił uwagę na treści, które jego zdaniem "lekceważą Proroka Mahometa, celowo i niedopuszczalnie atakując wierzenia, święte wartości i duchowy świat narodu tureckiego". Wyróżnił również playlisty rzekomo wymierzone w Emine Erdogan, żonę prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, które były "podstępnie prowokacyjne i moralnie niedopuszczalne". Pod postem zamieszczonym w sieci Mumcu załączył również nagranie, które prawdopodobnie ukazuje wspomniane w oświadczeniu treści.

W oświadczeniu Spotify, który działa na rynku Turcji od 2013 r., stwierdził, że działalność serwisu jest zgodna ze "wszystkimi obowiązującymi przepisami", jednak będzie współpracować w dochodzeniu, mimo braku "szczegółów dotyczących jego zakresu i celu".

• Lecisz na wakacje do Turcji? MSZ ostrzega przed tymi kierunkami

Źródła: Polskie Radio/PAP/mg