Polska tenisistka dostała udaru. Dramat tuż przed ważnym turniejem

Alicja Rosolska wypowiedziała się na temat Igi Świątek, która dotarła do półfinału Wimbledonu. W trakcie rozmowy tenisistka zdradziła, że sama miała wystąpić na trawiastych kortach, ale z powodu udaru musiała zrezygnować z rywalizacji. – Miałam sparaliżowaną całą lewą stronę – relacjonowała dla portalu sport.pl.

2025-07-10, 13:04

Polska tenisistka dostała udaru. Dramat tuż przed ważnym turniejem
Dramat Alicji Rosolskiej. Foto: PAP/Marcin Cholewiński

Dramat Alicji Rosolskiej przed wymarzonym turniejem

Alicja Rosolska planowała powrócić na kort w tym sezonie po przerwie macierzyńskiej. Jej celem był występ na Wimbledonie, ale niestety blisko dwa miesiące temu miała poważne problemy zdrowotne. Okazało się, że zawodniczka doznała udaru.

- Planowałam skorzystać ze specjalnego rankingu na jeden turniej wielkoszlemowy właśnie na ten Wimbledon. Ale w Wielkanoc dostałam udaru niedokrwiennego i miałam sparaliżowaną całą lewą stronę. Nie mogłam nawet podrzucić piłki do serwisu, więc do mojej partnerki, z którą miałam grać na Wimbledonie, pisałam, że ona będzie musiała mi podrzucać piłki do serwisu - opowiadała w wywiadzie dla serwisu sport.pl.

Alicja Rosolska doznała udaru

Na szczęście Rosolska bardzo szybko wróciła do zdrowia. Jak sama powiedziała, udało się szybko wykonać zabieg, polegający na zamknięciu zastawki w sercu.

- Był jakiś przeciek, jutro idę na echo serca i mam nadzieję, że będzie już dobrze i będę mogła powoli wrócić do treningów. Liczę na to, że specjalny ranking wykorzystam sobie za rok na Wimbledon. Kocham ten turniej! - skwitowała.

Triumfatorka dziewięciu turniejów WTA oceniła szanse Igi Świątek, która w półfinale Wimbledonu podejmie Belindę Bencic. Obie tenisistki zanotowały w tej edycji życiowy sukces. Jednak jej zdaniem Szwajcarka spędziła więcej czasu na korcie w trakcie ćwierćfinału z Mirrą Andriejewą, z którą rozegrała dwa długie sety, gdzie obie partie kończyły się tie-breakami.

Rosolska przed meczem Świątek - Bencic

- Jest doświadczona, ma bardzo dobre, stabilne zagrania, ale myślę, że Iga powinna sobie z nią poradzić. Liczę, że ją rozprowadzi po korcie. Zwłaszcza że Belinda ma więcej w nogach, miała cięższe zadanie w ćwierćfinale. A czasu na regenerację jest mało. Spodziewam się, że Iga zagra na najwyższych obrotach i wygra. Ale oczywiście po trudnym meczu. Tu nie będzie spacerku - wyjaśniła.

Początek meczu Igi Świątek z Belindą Bencic zaplanowano w czwartek 10 lipca około godziny 17.00.

Czytaj więcej:

Źródło: PolskieRadio24.pl/sport.pl/mw

Polecane

Wróć do strony głównej