Iga Świątek doprowadziła rywalkę do płaczu. Ten widok rozdziera serce
Iga Świątek w niespełna godzinę ograła Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, nie oddając Amerykance nawet gema. 23-latka bardzo przeżyła dotkliwą porażkę w najważniejszym meczu kariery, a jej emocjonalną reakcję uchwyciły kamery.
2025-07-12, 18:48
Jednostronny finał
Anisimova od początku spotkania nie była w stanie nawiązać z Polką równorzędnej walki. Już w pierwszym secie było widać jej frustrację i zrezygnowanie. W drugiej partii, gdy stało się jasne, że w starciu ze Świątek nie ma szans, była bliska płaczu. Dodatkowo przez całe spotkanie Amerykanka bardzo kiepsko serwowała i popełniała wiele niewymuszonych błędów.
Po ostatniej piłce, którą wygrała znakomicie dysponowana Świątek, emocje Anisimovej "puściły". Amerykanka zalała się łzami, a podczas pomeczowego wywiadu trudno było jej zachować spokój.
- Dziękuję Iga, jest tak niewiarygodną zawodniczką i wielką inspiracją - zaczęła Anisimova mimo problemów z opanowaniem emocji. Pogratulowała Polce i podziękowała jej za całe dwa tygodnie rywalizacji oraz pierwszy, historyczny triumf w Wimbledonie.
Anisimova doceniła poświęcenie mamy
Amerykanka podziękowała także swojej mamie, która jej zdaniem "wykonała większą pracę niż ona", przylatując do Londynu. - Włożyła bardzo dużo wysiłku, by znaleźć się w tym miejscu. Przełamała swoje strachy i przyleciała tutaj. Całe życie wspierała mnie i siostrę - podkreśliła.
Dla Anisimovej był to pierwszy wielkoszlemowy finał i pierwsze spotkanie w seniorskiej karierze z Igą Świątek. Polka i Amerykanka spotkały się wcześniej tylko w juniorskiej rywalizacji. 15-letnia Świątek wygrała z Anisimovą w finale Junior Fed Cup.
- Polak w finale Wimbledonu! Zwycięski tie-break Alana Ważnego
- Znamy finalistów Wimbledonu. To będzie prawdziwy mecz na szczycie
- Aleksandra Mirosław znowu najszybsza! Polka zdominowała eliminacje
Źródło: PolskieRadio24.pl/BG