22 lipca w PRL-u działy się różne rzeczy. Te zdjęcia to nie żart
Dla władz komunistycznych było to najważniejsze święto państwowe. 22 lipca obchodzono Narodowe Święto Odrodzenia Polski, czyli dzień "narodzin systemu", owoc historycznego kłamstwa. A jednocześnie, przed dekady PRL-u, okazja do festiwalu propagandy na ogromną skalę.
2025-07-22, 11:00
Właściwa dla komunistów celebracja państwowych świąt – czas propagandowego wzmożenia – w przypadku 22 lipca osiągała być może swoje apogeum. Chodziło przecież o dzień założycielski "władzy ludowej", urodziny systemu, Narodowe Święto Odrodzenia Polski. Należało pokazać z jednej strony (jak to dekretował w 1947 roku partyjny dokument) "radość" obywateli, a z drugiej: "osiągnięcia" socjalistycznego kraju.
Stąd podczas 22 lipca działy się w Polsce Ludowej, z Warszawą na czele, różne rzeczy:
- pompatyczne pochody i marsze,
- przemówienia dygnitarzy i "gości z Moskwy",
- inscenizacje z historii i wojskowe parady,
- pokazy sportowe i artystyczne,
- prezentacje nowych budowalnych inwestycji i przemysłowych osiągnięć
- w końcu: festyny i kiermasze.
Zobacz zdjęcia
Jak wiemy, idea 22 lipca ufundowana została na cynicznym kłamstwie: "Odrodzenie Polski" było zmanipulowaną nazwą określającą moment nowej władzy z moskiewskiego nadania. Oglądane po dekadach zdjęcia z PRL-u, pokazujące ów "najważniejszy dzień dla komunistycznej władzy", mogą z tej perspektywy wydawać się tym bardziej zatrważające: dziś wiemy, co kryło się za tą malowaną z okazji święta fasadą.
Obrazki z 22 lipca mogą również uderzać swoją groteskowością, sztucznością i zadęciem, socrealistycznym patosem, rzeczywistością tak przerysowaną, że aż śmieszną. Choć przecież zdjęcia te – co pokazuje historia PRL i mechanizmy propagandy – były jak najdalsze od żartu.



Obchody święta 22 lipca w Warszawie w 1955 roku. Fot. PAP/CAF/Mariusz Szyperko









Źródło: Polskie Radio/jp