Przypki. Ksiądz zabił i podpalił bezdomnego. Arcybiskup wydał oświadczenie

Metropolita warszawski abp Adrian Galbas odniósł się do sprawy morderstwa, dokonanego przez proboszcza z gminy Tarczyn. Wydał w tej sprawie oświadczenie, w którym przyznał, że jest zdruzgotany całym zajściem. 

2025-07-26, 07:03

Przypki. Ksiądz zabił i podpalił bezdomnego. Arcybiskup wydał oświadczenie
Abp Adrian Galbas wydał oświadczenie po zbrodni w Lasopolu. Foto: Lukasz Solski/East News

Brutalna zbrodnia w Lasopolu. Arcybiskup wydał oświadczenie

"Nie mam dziś dla was słów pocieszenia, a tym bardziej wyjaśnienia czy wytłumaczenia. Jestem przybity i zdruzgotany wiadomością, że jeden z moich księży brutalnie zamordował człowieka - ubogiego i bezdomnego. Nie mam odpowiedzi na żadne pytanie zaczynające się od słowa: dlaczego?" - czytamy we wpisie arcybiskupa na platformie X. 

Metropolita wezwał przy tym do modlitwy. "Wszystkich księży Archidiecezji Warszawskiej proszę, aby już dziś podjęli osobistą pokutę i modlitwę ekspiacyjną. W najbliższą niedzielę uczyńmy to wspólnie - po każdej Mszy Świętej w całej Archidiecezji. Krew zamordowanego brata woła do Boga" - dodał. 

Arcybiskup oświadczył, że Archidiecezja Warszawska będzie w pełni współpracować z organami ścigania, aby wyjaśnić okoliczności zbrodni. Podjęte mają zostać również niezbędne procedury kanoniczne. "Jako biskup Kościoła w Warszawie czuję się moralnie odpowiedzialny za wszystko, co się w tym Kościele dzieje - dobrego, jak i złego. Także za tę okropną zbrodnię. Przepraszam Was" - podsumował abp Galbas. 

Uderzył siekierą i podpalił bezdomnego. Ksiądz przyznał się do winy

W czwartek 60-letni proboszcz parafii z gminy Tarczyn pokłócił się ze swoim 68-letnim znajomym w trakcie jazdy samochodem. Wyjął siekierę i uderzył go w głowę, a następnie podpalił mężczyznę, kiedy ten jeszcze żył - wynika z ustaleń śledczych. Proboszcz usłyszał zarzut zabójstwa, ale prokuratura najprawdopodobniej zmieni go na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, z uwagi na okoliczności. 

60-latek przyznał się do winy i wskazał motywy zabójstwa. - W tle zbrodni jest umowa darowizny nieruchomości, którą pokrzywdzony uczynił wcześniej na rzecz księdza - przekazała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Radomiu Aneta Góźdź. Duchowny zobowiązał się w zamian do dożywotniej opieki nad 68-latkiem, w tym znalezienia mu lokum, w którym mógłby zamieszkać. W samochodzie pokłócili się właśnie o wybór tego miejsca. 

Płonące ciało pokrzywdzonego zostało znalezione przy drodze przez przejeżdżającego tamtędy rowerzystę. Przy nim stał samochód terenowy, który niespodziewanie oddalił się bez włączonych świateł mijania. Funkcjonariusze namierzyli jego właściciela po numerach rejestracyjnych. 

W ocenie biegłego do śmierci mężczyzny przyczyniły się oparzenia obejmujące 80 proc. powierzchni ciała. Zmarły posiadał także obrażenia głowy powstałe od ciężkiego narzędzia o zaostrzonej krawędzi, które również mogły przyczynić się do zgonu - poinformowała rzeczniczka. 

Czytaj także:

Źródła: Polskie Radio/PAP/egz

Polecane

Wróć do strony głównej