Magdalena Stysiak dumna z zespołu. "W ich oczach widziałam wiarę"

- Od początku do końca byłyśmy razem i tak się nakręcałyśmy. Ja w tych dziewczynach, w ich oczach widziałam tę wiarę. Mimo że przegrałyśmy dwa-trzy punkty, to ta iskierka w oczach była i wtedy się niesamowicie gra - mówiła Magdalena Stysiak po zdobyciu brązowego medalu w Lidze Narodów. 24-latka była jedną z wiodących postaci w drużynie Biało-Czerwonych, prowadząc go do trzeciego krążka z rzędu w tych rozgrywkach.

2025-07-28, 09:47

Magdalena Stysiak dumna z zespołu. "W ich oczach widziałam wiarę"
Magdalena Stysiak jedną z liderek. Foto: ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Magdalena Stysiak szczerze po meczu z Japonią

Magdalena Stysiak, jak i reszta reprezentacji Polski miała niecałe 24 godziny, aby podnieść się po półfinale z Włoszkami i walczyć o brąz Ligi Narodów. Siatkarka Eczacibasi Stambuł od samego początku starcia z Japonią otrzymywała sporo piłek od Katarzyny Wenerskiej. Od pierwszych ataków pokazywała dużą pewność siebie.

- Trzeba było się zresetować po sobotnim meczu. Poza tym chciałyśmy też wygrać ten medal przed naszymi polskimi kibicami. Wiedziałyśmy, że od samego początku spotkania musimy wejść "grubo albo wcale". Z jednej strony miałyśmy bardzo dużo do stracenia, ale z drugiej nie miałyśmy nic. Wiele osób też w nas nie wierzyło, ale nie ma co się dziwić. Z Włoszkami grałyśmy bardzo źle. Jednak pomimo tego meczu Atlas Arena wypełniła się do ostatniego miejsca i fani znowu pokazali, że są najlepsi na świecie. To było magiczne spotkanie na boisku i poza nim - komentowała Stysiak zaraz po zdobyciu brązowego medalu.

Stysiak liderką kadry w Lidze Narodów

O sobotnim półfinale z Włoszkami nie ma co dyskutować - mistrzynie olimpijskie i późniejsze obrończynie tytułu w Lidze Narodów były wyraźnie lepsze. Jednak to nie było też tak, że Magda Stysiak zapomniała, jak to jest grać w siatkówkę - wprost przeciwnie. W ćwierćfinale z Chinami zdobyła 25 punktów, notując 42 proc. skuteczności w ataku, do tego zaliczyła trzy punktowe bloki i zanotowała cztery obrony. W walce o brąz z Japonkami 16 razy punktowała, notując 41 proc. skuteczności w ofensywie. Do tego na 12 serwisów, tylko raz popełniła błąd na zagrywce.

- Tu nie chodzi o to, żeby grać bez zmian, tylko o samą wiarę i to jak skasowałyśmy w głowach wczorajszy mecz. Od początku do końca byłyśmy razem i tak się nakręcałyśmy. Ja w tych dziewczynach, w ich oczach widziałam tę wiarę. Mimo że przegrałyśmy dwa-trzy punkty, to ta iskierka w oczach była i wtedy się niesamowicie gra. Ok, popełniło się błąd, ale jest następna akcja. Ten upragniony medal jest dobrym zakończeniem tego turnieju finałowego - opowiadała.

Kiedy kolejny mecz siatkarek?

Teraz siatkarki czeka chwila przerwy, a później rozpoczną się przygotowania do Mistrzostw Świata w Tajlandii. Przed wyruszeniem na mundial zespół Stefano Lavariniego zagra jeszcze sparing z Ukrainą, który zaplanowano 8 sierpnia.

Z turnieju finałowego Ligi Narodów w Łodzi

Maciej Walasek

Czytaj także:

Źródło: PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej