"Deklaracja polska" PiS. Tuduj: próba ustawiania Konfederacji w narożniku
2025-07-30, 10:55
- Mamy większe ambicje, ale mamy też bardzo dużo pokory i cierpliwości. Nie jest tak, że się nie możemy doczekać, komu się rzucimy na szyję - mówił w Polskim Radiu 24 poseł Konfederacji Krzysztof Tuduj, komentując "Deklarację polską" PiS.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński przedstawił "Deklarację Polską". To 10 postulatów PiS dot. polityki gospodarczej, zagranicznej czy społecznej. Wśród nich jest sprzeciw wobec centralizacji UE, nielegalnej imigracji i Zielonego Ładu oraz postulat obniżenia cen mieszkań. PiS liczy na podpisanie deklaracji przez Konfederację.
- Gościem Rocha Kowalskiego w audycji Polskiego Radia "24 pytania - Rozmowa poranka" w środę (30.07) o godz. 7:07 był Krzysztof Tuduj (Konfederacja).
Deklaracja PiS nie do przyjęcia
Gość Polskiego Radia 24 pytany o relacje Konfederacji z Prawem i Sprawiedliwością ocenił, że są naturalne. - Jesteśmy po prostu w sytuacji naturalnej rywalizacji politycznej. Jesteśmy partiami opozycyjnymi i pięknie się różnimy - powiedział Krzysztof Tuduj.
Poseł ocenił, że proponowana przez PiS deklaracja jest nie do przyjęcia. Jak zauważył, zawarte w niej stwierdzenie "Po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy" było hasłem Ruchu Narodowego na kongresie kilka lat temu. - Natomiast chciałbym zwrócić uwagę, że jeżeli ktoś pisze deklarację iluś tam punktów i hasło "Po pierwsze Polska, po pierwsze Polacy" nie jest na pierwszym miejscu (jest na szóstym - red.), to też widać, jaka jest intencja - ocenił Tuduj.
Posłuchaj
Koniec dwóch dużych obozów
Poseł podkreślił, że kończą się czasy dwóch obozów politycznych i antagonizowania społeczeństwa. Zadeklarował, że "Konfederacja nie jest partią, którą będzie się ustawiało do kąta" i która będzie spełniała oczekiwania innych ugrupowań. - Prowadzimy własną politykę, własne kampanie, wystawiamy własnych kandydatów we wszystkich wyborach - dodał.
Tuduj stwierdził, że Jarosław Kaczyński próbuje zwasalizować Konfederację. - To nie jest kwestia obawy, tylko to jest kwestia faktu - powiedział. - Kiedy PiS rządził, to Konfederacja była tępiona za wszelką cenę - dodał. Ocenił, że prezes PiS nie godzi się z faktem, że bez Konfederacji nie będzie w stanie utworzyć w przyszłości rządu, i "dlatego taka deklaracja i dlatego takie myślenie, żeby jednak nas ograniczyć". - To jest atak oczywiście na Konfederację. To jest próba ustawiania w narożniku i podporządkowywania sobie - skwitował.
Historia koalicjantów Kaczyńskiego
Gość Polskiego Radia mówił, że to złe metody, aby myśleć o "uczciwej, sensownej koalicji". Zastrzegł przy tym, że nie jest zdziwiony. - Znamy historię koalicjantów Jarosława Kaczyńskiego - dodał. Tuduj podkreślił, że Konfederacja się rozwija i przekonuje coraz więcej Polaków. - Oczywiście mamy większe ambicje, ale mamy też bardzo dużo pokory i cierpliwości. Nie jest tak, że się nie możemy doczekać, komu się rzucimy na szyję - powiedział.
Jak wyjaśnił, kluczowe w podejmowaniu decyzji o współpracy politycznej z innymi partiami po wyborach parlamentarnych będzie to, ile programu Konfederacji w takiej koalicji uda się zrealizować. Zapewnił, że Konfederacja nie da się wyznaczyć do jakiegoś trudnego, społecznego ministerstwa, żeby tam się zużyła jako koalicjant i przepadła.
- Najnowszy sondaż partyjny. Dwaj koalicjanci KO poza Sejmem
- Konfederacja składa projekt ustawy. Chodzi o broń na granicy
Źródło: Polskie Radio 24/fc/k