Co dalej z Hołownią i Polską 2050? "Polityczne rozdwojenie"

Szymon Hołownia notuje poważne spadki w ostatnich sondażach zaufania. Szerokim echem odbiły się jego słowa o "zamachu stanu" czy potajemne spotkanie z politykami PiS. Czy to koniec tego polityka? - Sam fakt, że rozmawiamy o politycznym rozdwojeniu Szymona Hołowni, obniża jego polityczną wiarygodność - powiedziała w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl prof. Ewa Marciniak, szefowa CBOS.

Paweł Bączek

Paweł Bączek

2025-07-31, 06:00

Co dalej z Hołownią i Polską 2050? "Polityczne rozdwojenie"
Szymon Hołownia traci wizerunkowo. Czy to jego koniec w polityce?. Foto: Karolina Misztal/East News

Kryzys zaufania do Szymona Hołowni

W najnowszym sondażu IBRiS dla Onetu Szymon Hołownia notuje poważny spadek. Zajął ostatnie miejsce w rankingu - zaufanie do niego deklaruje zaledwie 18,5 proc. ankietowanych. Aż 62,9 proc. stwierdziło, że mu nie ufa. Z kolei w sondażu CBOS z 24 lipca Hołownia uzyskał następujący wynik - 37 proc. zaufania i 41 proc. nieufności (spadek o 4 pkt proc.). Czy to koniec politycznej kariery Hołowni? O komentarz poprosiliśmy szefową CBOS - prof. Ewę Marciniak.

- Te sondaże pokazują aktualny obraz polityczny Szymona Hołowni, który sam zresztą stworzył. Opinia publiczna ma pewne oczekiwania wobec polityków. Co do zasady Polacy oczekują uczciwości, lojalności i konsekwencji w podejmowanych działaniach - powiedziała prof. Marciniak. Szefowa CBOS zwróciła uwagę na pewną "nieokreśloność" Hołowni. - Nie wiadomo, gdzie marszałek Sejmu się dziś sytuuje. To powoduje niezrozumienie jego działań i w konsekwencji spadek zaufania - zauważyła.

Nasza rozmówczyni przypomniała, że w badaniach CBOS przez długi okres Szymon Hołownia był w pierwszej trójce polityków, którym Polacy ufali najbardziej. - W naszym ostatnim badaniu (tym z 24 lipca - red.) Szymon Hołownia zajął 10. miejsce na 20 badanych polityków. To też jest istotny spadek - mówiła. Badanie było robione jeszcze przed słowami o "zamachu stanu".

Nocne, potajemne spotkanie u Bielana, wspomniane wyżej słowa o "zamachu stanu" - nie ulega wątpliwości, że polityczna atmosfera wokół Szymona Hołowni tylko się zagęszcza. Czy druga osoba w państwie może mieć obecnie dwie oferty na stole? Tę od Tuska i od Kaczyńskiego? Część komentatorów zwraca uwagę, że marszałek Sejmu takimi działaniami szuka swojego miejsca na scenie politycznej.

Rosnąca siła Konfederacji

Prof. Ewa Marciniak zwróciła uwagę na rosnącą siłę Konfederacji, zwłaszcza po dobrym wyniku wyborczym Sławomira Mentzena. Dodając do tego stabilną sytuację dwóch największych graczy - PiS i KO - należy zaznaczyć, że mniejsze ugrupowania mogą szukać swojego miejsca.

- Widać, że Szymon Hołownia wykonuje właśnie takie ruchy. Na dziś ciężko stwierdzić, jaką podejmie decyzję. Sam fakt, że o tym rozmawiamy, że szuka swojego miejsca, będąc w koalicji rządowej, jest wyraźnym obciążeniem - powiedziała szefowa CBOS.

Prof. Marciniak zwróciła uwagę, że jego zachowanie wciąż ma cechy "debiutu politycznego", mimo że jest on już pięć lat w polityce. - Dla części osób to za krótki okres, by poznać mechanizmy polityki i być odpowiedzialnym za słowa, rozumieć konsekwencje swoich działań - tłumaczyła. - To nie zmienia faktu, że w roli marszałka Sejmu, którą Szymon Hołownia dzisiaj odgrywa, wypada bardzo dobrze. Natomiast jego działania poza marszałkowaniem budzą duże kontrowersje - zauważyła.

Co wydarzy się po 6 sierpnia?

Istotną datą może być 6 sierpnia - czyli dzień, w którym dojdzie do zaprzysiężenia nowego prezydenta. - Wówczas będzie wiadomo więcej. Zobaczymy, w jaki sposób będzie działał Szymon Hołownia. Czy dalej będzie poszukiwał sojuszy, czy będą jakieś "nocne spotkania" i nieodpowiedzialne słowa - wymieniała profesor. - Sam fakt, że rozmawiamy o tym politycznym rozdwojeniu Szymona Hołowni, obniża jego polityczną wiarygodność - podsumowała.

Trudna sytuacja Polski 2050

Kolejnym punktem jest sytuacja klubu parlamentarnego Polski 2050. Czy dojdzie do rozpadu? Czy to już nieunikniony scenariusz? Izabela Bodnar, była posłanka Polski 2050, pokazała wiadomości z prywatnej grupy, które uderzają w Hołownię. Jest też Tomasz Zimoch, który został zawieszony w klubie i co chwila punktuje swoimi wypowiedziami marszałka Sejmu. Czy oferta Kaczyńskiego, w obliczu rosnącej siły prawicy w Polsce, może być atrakcyjniejsza niż ta od Tuska?

Prof. Ewa Marciniak przyznała, że wśród posłów, którzy zabierają głos publicznie, widać pewne poruszenie, a już na pewno "nie widać spójności". - Jeśli lider ma polityczne dylematy, to siłą rzeczy wpływa to również na członków klubu. Możliwy jest taki scenariusz, że jeszcze przed wyborami w 2027 roku będzie decyzja, że partia nie będzie startować jako samodzielny podmiot - mówiła.

- Praktyka polityczna uczy nas tego, że jeśli partia jest w trudnej sytuacji, na przykład sondażowej, to jej członkowie szukają alternatyw. Teraz pytanie - co będzie atrakcyjną alternatywą, zapewniającą zajęcie sejmowych ławek. Czy będzie to oferta atrakcyjna ze strony Koalicji Obywatelskiej, czy ze strony PiS? - pytała. - Bez wszystkich posłów Polski 2050 koalicja rządowa nie będzie miała większości, to oczywiste. To ugrupowanie jest więc póki co wartością dla rządu - wskazała rozmówczyni.

Co dla samego Szymona Hołowni będzie atrakcyjne? I czy to za nim podążą partyjni koledzy? - Uważam, że w interesie i samego Szymona Hołowni, i członków partii jest pozostanie w koalicji. To jest nie tylko interes samej koalicji, ale też interes polityczny Szymona Hołowni. Tak by mógł pokazać swoją wiarygodność, a tutaj - jak widzimy - ta wiarygodność jest na rozdrożu - podsumowała prof. Marciniak.

Czytaj także:

Źródło: PolskieRadio24.pl/k

Polecane

Wróć do strony głównej