Rozmowy w Moskwie przesądzą o sankcjach. Trump grozi Rosji

Administracja Donalda Trumpa grozi nałożeniem pierwszych sankcji na Rosję od objęcia władzy. Ultimatum dla Kremla zakłada zawieszenie broni w Ukrainie do piątku, w przeciwnym razie USA uderzą w tzw. flotę cieni i wprowadzą wysokie cła wtórne na kraje kupujące rosyjską ropę.

2025-08-06, 06:38

Rozmowy w Moskwie przesądzą o sankcjach. Trump grozi Rosji
Trump: Od rozmów w Moskwie zależy, czy nałożymy nowe sankcje na Rosję. Foto: Alex Brandon/Associated Press/East News

Wysłannik Trumpa w Moskwie. Decyzja po rozmowie z Rosją

Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump oświadczył we wtorek, że decyzja o nałożeniu sankcji i ceł na Rosję oraz na państwa importujące rosyjską ropę naftową zależeć będzie od wyników środowych rozmów jego wysłannika, Steve’a Witkoffa, w Moskwie. Zapytany przez dziennikarzy, czy zrealizuje groźbę wprowadzenia sankcji i 100-procentowych ceł na towary z państw kupujących rosyjską ropę i gaz, Trump odparł, że nigdy nie mówił o konkretnej wysokości ceł. Podkreślił również, że decyzję podejmie po spotkaniu Witkoffa z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.


- Mamy jutro spotkanie z Rosją. Zobaczymy, co się stanie. Podejmiemy tę decyzję w tym czasie - zaznaczył Trump podczas ceremonii powołania zespołu zadaniowego mającego przygotować organizację Igrzysk Olimpijskich w Los Angeles w 2028 r. 

Prezydent potwierdził w ten sposób, że w środę dojdzie do piątego spotkania jego wysłannika z rosyjskim prezydentem. Dojdzie do niego na dwa dni przed wyznaczonym przez prezydenta USA terminem ultimatum. Trump dał bowiem Rosji czas do piątku, by zakończyć wojnę, grożąc nałożeniem ceł wtórnych w wysokości 100 procent.

Sankcje wobec "floty cieni" Rosji? Ultimatum do piątku

Brytyjski "Financial Times" wskazał, że administracja Donalda Trumpa rozważa nałożenie nowych sankcji na tzw. flotę cieni wykorzystywaną przez Rosję do transportu ropy. Jak podkreśla dziennik, byłby to pierwszy przypadek, gdy Trump zastosowałby sankcje wobec Moskwy od objęcia urzędu w styczniu. Rosja korzysta z podstarzałych tankowców, aby omijać obowiązujące restrykcje i dostarczać ropę m.in. do Chin i Indii. Środki ze sprzedaży surowca zasilają budżet wojenny Kremla.

Dwie osoby znające kulisy rozmów w Białym Domu wskazują, że sankcje wobec floty to stosunkowo prosty pierwszy krok w kierunku zwiększenia presji gospodarczej na Rosję. Trump rozważa również nałożenie tzw. ceł wtórnych na państwa kupujące rosyjską ropę - w tym przede wszystkim Chiny i Indie.

Bloomberg donosi, że Kreml rozważa, jako ustępstwo jedynie ograniczony rozejm obejmujący działania w przestrzeni powietrznej. Waszyngton nie potwierdził, czy taka propozycja byłaby akceptowalna. Według Reutera Putin nie planuje kończyć wojny, bo jest przekonany, że przewaga militarna Rosji może przechylić szalę w ciągu kilku miesięcy.

Czytaj także:

Źródła: Polskie Radio/PAP/nł

Polecane

Wróć do strony głównej