Jak Janusz Radziwiłł i Bohdan Chmielnicki zostali rodziną
Syn Bohdana Chmielnickiego, Tymofiej, poprzez ślub z hospodarówną mołdawską został szwagrem Janusza Radziwiłła. Spowinowacenie hetmana litewskiego z buntownikiem nie tylko uderzało w prestiż najpotężniejszego magnata Litwy, lecz także wywracało do góry nogami sytuację polityczną w regionie.
2025-08-21, 08:10
Od początku powstania kozacko-chłopskiego, które w 1648 roku wybuchło pod wodzą Bohdana Chmielnickiego, hetman polny litewski Janusz Radziwiłł był zwolennikiem krwawego stłumienia zrywu. Dowódca, znany głównie z przyjęcia szwedzkiej protekcji w czasie potopu (1655-1660), zwalczał zarzewia buntu na ziemiach litewskich, dwukrotnie pokonał siły kozackie pod Łojowem w 1649 i 1651 roku, a nawet zajął Kijów niedługo po tym, gdy wojska polskie odniosły wielkie zwycięstwo pod Beresteczkiem.
Do Chmielnickiego, który nie tylko zbrojnie wystąpił przeciwko swojemu państwu, lecz także ściągnął nań Tatarów, żywił jak najgorsze uczucia. Nazywał go zdrajcą, buntownikiem, wiarołomnym rebeliantem i wzdrygał się, gdy kozacki przywódca mamił go mianem przyjaciela.
Dlatego, gdy w 1650 roku Chmielnicki na czele sił kozacko-tatarskich najechał Mołdawię i wymusił na władcy tego kraju, Bazylim Lupu, zaręczyny córki Rozandy z jego synem, Tymofiejem, Radziwiłła ogarnęło przerażenie. Bazyli, choć turecki lennik, był bowiem nie tylko najwierniejszym sojusznikiem Rzeczypospolitej (m.in. informował Warszawę o ruchach Kozaków i Tatarów, a także przyczynił się do powrotu obu hetmanów koronnych z tatarskiej niewoli), lecz także teściem Radziwiłła. W 1646 roku hetman litewski poślubił starszą córkę Lupula, Marię.

"Nie życzę takiego spowinowacenia"
Perspektywa spowinowacenia z rodziną Chmielnickich była nie do zaakceptowania zarówno dla potężnego magnata, jak i dumnego hospodara. Bazyli nazywał Bohdana tyranem, zdrajcą, łotrem, pijanicą i rozbójnikiem, a jego syna chłopem i nie zamierzał wydawać za niego córki. Król Jan Kazimierz obiecywał hospodarowi wsparcie i prosił o dalszą życzliwość. Radziwiłłowi, z którym przez większość czasu łączyły go napięte relacje, nie życzył "takiego, którego się sama karta wstydzi, spowinowacenia".
Ale ślub Tymofieja, nazywanego Tymoszką, z Rozandą był nie tylko kwestią prestiżową. Dla Rzeczypospolitej oznaczałby utratę sojusznika, który stałby się zależny od Kozaków. Bohdan Chmielnicki, pozostający w bliskich relacjach z sułtanem tureckim, ślubem syna chciał realizować swoją politykę dynastyczną i przejąć kontrolę nad Mołdawią, graniczącą z Rzecząpospolitą od południa.
Bazylemu Lupu długo udawało się przekładać datę ślubu. Do czasu. Mimo zwycięstw odniesionych w 1651 roku, Rzeczpospolita nie spacyfikowała buntu. W następnym roku armia kozacko-tatarska ruszyła do Mołdawii, by w końcu zrealizować plany matrymonialne Chmielnickiego. Na drodze stanęli jej polscy żołnierze, ale zostali pobici i jako jeńcy zamordowani pod Batohem. Ślub Tymoszki z Rozandą Lupu odbył się 1 września 1652 roku.

Zmiana sojuszy
Ziścił się koszmar Janusza Radziwiłła: został powinowatym Chmielnickiego, a jego teść stał się (wymuszonym, ale jednak) sprzymierzeńcem Kozaków. Wydarzenie to wywróciło do góry nogami sytuację polityczną w regionie. Od tej pory trwanie na mołdawskim tronie Bazylego było nie rękę Rzeczypospolitej, ponieważ wzmacniało pozycję Chmielnickiego.
Bazyli próbował pogodzić zwaśnione strony. Wiedział, że pokój to jego jedyna szansa, by utrzymać się na tronie. Mediacje trwały kilka miesięcy, a ich głównym propagatorem był... Janusz Radziwiłł, który diametralnie zmienił swoje poglądy w obawie o los teścia. Ostatecznie w 1653 roku wojna domowa została wznowiona i zgodnie z przewidywaniami Bazyli stracił tron.
Obalili go władcy sąsiednich (i również lennych względem Turcji) Wołoszczyzny i Siedmiogrodu, których niepokoiło kozacko-mołdawskie przymierze. Do tej pory władca siedmiogrodzki, Jerzy II Rakoczy, pozostawał w przyjaznych relacjach z Chmielnickim. W Rzeczypospolitej detronizację byłego sojusznika przyjęto bez żalu, a nawet przyłączono się do sojuszu, który w wizji Jana Kazimierza miał mieć ostrze głównie antykozackie.
Ostatecznie wsparcie nowych partnerów okazało się bezwartościowe. Swoich zbyt ambitnych planów nie zrealizował także Chmielnicki, który stracił wpływy w Mołdawii, a do tego w czasie działań zbrojnych śmierć poniósł Tymoszka. Rozwiązanie więzi rodzinnych z Chmielnickimi było w tej sytuacji jedynym pocieszeniem dla Janusza Radziwiłła.
Kilka miesięcy później Tatarzy przeszli na stronę Rzeczypospolitej, a Kozacy przyjęli carską protekcję i ściągnęli na państwo polsko-litewskie inwazję Moskwy.
Artykuł powstał w cyklu "Minihistorie", w którym wyławiamy z kronik, książek, dawnych gazet czy z radiowych nagrań krótkie opowieści: intrygujące, zaskakujące, unikatowe.
Źródło: Polskie Radio/th
Warto sięgnąć do:
- T. Ciesielski, Od Batohu do Żwańca. Wojna na Ukrainie, Podolu i o Mołdawię (1652-1653), Zabrze 2007;
- J. Kaczmarczyk, Bohdan Chmielnicki, Wrocław 1988;
- D. Milewski, Rywalizacja polsko-kozacka o Mołdawię w dobie powstania Chmielnickiego (1648-1653), Zabrze 2011;
- W. A. Serczyk, Na płonącej Ukrainie. Dzieje Kozaczyzny 1648-1651, Warszawa 1998;
- H. Wisner, Janusz Radziwiłł 1612-1655. Wojewoda wileński, hetman wielki litewski, Warszawa 2000.