Rosjanin otrzymał polskie obywatelstwo. Może reprezentować Polskę na IO
Władymir Semirunnij oficjalnie odebrał zaświadczenie o nadaniu polskiego obywatelstwa, co oznacza, że panczenista będzie mógł reprezentować biało-czerwone barwy na igrzyskach olimpijskich w Mediolanie-Cortina. A w tej imprezie będzie ogromną nadzieją na medal. – Polska przyjęła mnie jak dziecko – mówi urodzony w Rosji zawodnik.
2025-08-26, 11:16
Władymir Semirunnij obywatelem Polski
22-letni Semirunnij urodził się w Jekaterynburgu i bardzo szybko trafił do reprezentacji Rosji, w której odnosił duże sukcesy na długich dystansach. W wieku zaledwie 19 lat został mistrzem swojego ojczystego kraju na 10000 metrów, a do tego miał już na swoim koncie brązowy medal mistrzostw świata juniorów i srebrny medal w wieloboju klasycznym. Od momentu rozpoczęcia wojny w Ukrainie i wykluczeniu Rosjan z zawodów pod egidą Międzynarodowej Unii Łyżwiarskiej (ISU) nie miał już okazji startować w najważniejszych imprezach.
Aby dalej się rozwijać, Semirunnij myślał o zmianie sportowego obywatelstwa i za zgodą polskich władz rozpoczął treningi w Polsce. Co prawda miał propozycje z innych reprezentacji, ale ostatecznie podjął decyzję o wyjeździe do naszego kraju.
Semirunnij potępia agresję na Ukrainę
– O zmianie federacji, w której będę startował, myślałem już wcześniej, zaraz gdy skończył mi się wiek juniora – mówił we wrześniu 2023 roku panczenista. – Chcę dalej trenować, rozwijać się, sprawdzić się w tej dyscyplinie sportu, stąd moja prośba o starty w polskich barwach. To była dla mnie bardzo trudna decyzja, szczególnie w takim momencie. Nie chcę się teraz wypowiadać na temat wojny i całej sytuacji międzynarodowej, bo chcę się zająć sportem. W Rosji zostali także moi najbliżsi. Pragnę jeszcze raz podkreślić, że i tak już wcześniej zamierzałem zmienić federację, chcąc się rozwijać w innym miejscu.
Semirunnij mówi po polsku
Sportowiec opuścił Rosję, zadeklarował, że nie ma nic wspólnego z tamtejszym wojskiem i potępiał agresję na Ukrainę. Od początku sprawę znały i monitorowały władze Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego, jak i Ministerstwa Sportu i Turystyki, a wymienione powody, do tego wysoki poziom sportowy spowodowały, że po długich przemyśleniach zarząd i sztab szkoleniowy PZŁS umożliwił Semirunnijowi udział w zgrupowaniach z biało-czerwoną reprezentacją. Zawodnik zmienił też barwy klubowe na KS Pilica Tomaszów Mazowiecki, a do tego bardzo szybko nauczył się języka polskiego i znakomicie się nim posługuje.
– Sytuacja dla wszystkich była jasna, wymagaliśmy od zawodnika jasnej deklaracji i chcieliśmy mieć pewność, że jest gotów ścigać się dla biało-czerwonych – mówił wówczas Konrad Niedźwiedzki, dyrektor sportowy PZŁS i rozpoczęto proces uzyskania dla zawodnika zezwolenia na starty w reprezentacji Polski.
Aby było to możliwe, Semirunnij musiał przejść karencję, która w jego przypadku trwała 14 miesięcy. Być może szansę jazdy dla Polski otrzymałby dwa miesiące wcześniej, ale sprawę utrudniali Rosjanie, którzy wcześniej nie odpowiadali na kontakt ze strony PZŁS. Ostatecznie Międzynarodowa Unia Łyżwiarska (ISU) zatwierdziła wniosek 17 grudnia 2024 roku i panczenista otrzymał możliwość startowania dla Polski na arenie międzynarodowej.

Semirunnij jest rekordzistą, mistrzem Polki i medalistą MŚ
Semirunnij szybko udowodnił, że dla polskiej kadry będzie dużym wzmocnieniem. Jeszcze w 2024 roku zdobył złoto mistrzostw Polski w wieloboju przy okazji uzyskując najlepszy czas w historii naszego kraju na 10000 m, który nie był pobity przez blisko 20 lat. Z kolei podczas tegorocznych mistrzostw Europy w Heerenveen na 5000 metrów ponownie ustanowił najszybszy czas w historii polskiego łyżwiarstwa, co dało mu miejsce tuż za podium.
Prawdziwy wystrzał formy Semirunnij zaprezentował jednak podczas mistrzostw świata w Hamar, gdzie wywalczył brąz na 5000 metrów (wynik lepszy od rekordu Polski) oraz srebro na dwukrotnie dłuższym dystansie (także najlepszy wynik w historii występów biało-czerwonych).
Znakomite czasy Semirunnija nie zostały jednak oficjalnie zapisane jako rekordy Polski ze względu na fakt, że zawodnik wciąż nie miał polskiego obywatelstwa, a jedynie licencję na startowanie w biało-czerwonych barwach. Co prawda PZŁS już wcześniej wystąpił o paszport dla panczenisty, jednak tak skomplikowany proces wymaga czasu. A chwili do stracenia nie było, bo tylko z polskim obywatelstwem Semirunnij mógłby reprezentować nasz kraj na igrzyskach olimpijskich, a po wynikach z końca sezonu 2024/2025 można było wnioskować, że długodystansowiec będzie naszą dużą nadzieją na medal. Tym bardziej, że… – Ja jestem w stanie jeździć jeszcze szybciej, a zawsze interesuje mnie tylko złoto – przekonywał po każdym ze swoich fantastycznych startów Semirunnij.
Czas płynął, zawodnik rozpoczął przygotowania do sezonu olimpijskiego, choć wciąż nie miał pewności czy w przypadku wywalczenia kwalifikacji będzie mógł pojechać do Mediolanu walczyć o medale. Wreszcie PZŁS otrzymał informację, że wszystkie dokumenty leżą na biurku u prezydenta RP i czekają na akceptację. – Nie wiem, ile to potrwa, ale jestem cały czas dobrej myśli – mówił w połowie sierpnia zawodnik, który wcale nie przejmuje się, że jego rekordy nie zostały zapisane w polskiej historii. Dlaczego? – Nie mam tym problemu, bo ustanowię nowe! – śmieje się.

Łyżwiarz może wystartować na igrzyskach. "To dla Władka piękna chwila"
Cała skomplikowana historia z polskim obywatelstwem młodego panczenisty wreszcie ma jednak swój koniec i to… z happy endem! Dokumenty zostały ostatecznie podpisane przez prezydenta RP, a 26 sierpnia 2025 Semirunnij oficjalnie odebrał zaświadczenie z Wydziału Spraw Cudzoziemców Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie. Oznacza to, że nasz zawodnik, oczywiście jeśli wywalczy kwalifikację, pojedzie w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Mediolanie-Cortina!
– Jestem pełen radości, pełen emocji i ciężko mi wyrazić jakieś słowa i wdzięczność – mówi panczenista. – Teraz mam wszystkie drogi otwarte i mogę zrobić, co zechcę, a chcę zdobyć medal igrzysk olimpijskich. Dzięki polskiemu paszportowi jest to możliwe. Polska przyjęła mnie jak dziecko. Co prawda bardziej denerwowałem się przed przyznaniem karty pobytu, ale starałem się o tym nie myśleć, bo każdy przekonywał mnie, że dostanę ten paszport. Związek wykonał wielką pracę i jestem za to bardzo wdzięczny, bo cała procedura trwała mniej, niż dwa lata! Teraz pozostaje mi tylko walczyć o kwalifikację olimpijską, a potem o medal. Jakiego koloru? Oczywiście, że złoty, ja zawsze walczę tylko o zwycięstwo.
Z takiego obrotu sprawy cieszy się również Niedźwiedzki, który wyraża również wdzięczność i podziękowania każdej osobie, która miała wpływ na to, by Semirunnij otrzymał polski paszport. – To dla Władka piękna chwila, bo długo na to czekał i ten czas, patrząc na ubiegły sezon, był nerwowy. Cieszymy się, że procedura przeszła tak, jak chcieliśmy, czyli już przed sezonem może spokojnie się przygotowywać do najważniejszych startów, a w Pucharach Świata będzie walczył już o dobre wyniki, rekordy i kwalifikację olimpijską dla siebie jako Polak – mówi Niedźwiedzki.
– Dziękujemy również prezydentowi RP, który szybko podpisał dokumenty po równie sprawnym sprawdzeniu Władka przez służby. To oczywiście była formalność, ale teraz jesteśmy już spokojni. Mam nadzieję, że Władek spłaci ten dług zaufania swoimi dobrymi występami, również na igrzyskach.
Teraz zawodnik może już z chłodną głową skupić się na kolejnych przygotowaniach do sezonu olimpijskiego. Przypomnijmy, że reprezentacja Polski właśnie zakończyła zgrupowanie na lodzie w Tomaszowie Mazowieckim, a 31 sierpnia wyjedzie na 15-dniowy obóz do Hiszpanii, gdzie będzie kontynuowała treningi. Kolejne treningi na lodzie zaplanowane zostały natomiast w terminie 21 września-12 października w Inzell.
Sezon Pucharu Świata rozpocznie się natomiast 14 listopada w Salt Lake City. – Na tak szybkim torze nie startowałem jeszcze na dystansie 5000 metrów, więc może tam pobiję pierwszy oficjalny rekord Polski? – uśmiecha się Semirunnij.
- Zmiany w transmisji meczu Igi Świątek. Kibice wściekli. "Jesteście niepoważni"
- Nowy lider polskiego tenisa. Hurkacz wyprzedzony w rankingu
- Ważne wieści dla Świątek z US Open. Sensacja w meczu rywalki stała się faktem
Źródło: PolskieRadio24.pl/PZŁS/ah