Wybuch granatnika na komendzie. Nowe ustalenia i mail o bombie

Pięć dni przed wybuchem granatnika w Komendzie Głównej Policji w grudniu 2022 r. na adres gabinetu szefa policji przyszedł mail po łotewsku o podłożonym ładunku wybuchowym - napisała w czwartek "Rzeczpospolita". 

2025-08-28, 07:56

Wybuch granatnika na komendzie. Nowe ustalenia i mail o bombie
Komenda Główna Policji w Warszawie. Foto: Adam Burakowski/REPORTER/East News

Warszawa. Wybuch granatnika w budynku KGP. Wcześniej przyszedł mail

Jak zauważono w czwartkowej publikacji gazety, mail sformułowany w języku łotewskim przyszedł dwa dni przed wyjazdem ówczesnego komendanta głównego Jarosława Szymczyka do Kijowa. Dostał tam w prezencie granatnik, który miał być "pustą tubą", który potem eksplodował w jego rękach w siedzibie Komendy Głównej Policji.

Wiadomość tę potraktowano jako fałszywy donos o alarmie bombowym, nie powiązano jej z późniejszym wybuchem granatnika - napisała "Rzeczpospolita", zaznaczając, że poza KGP adresatem było też kilka instytucji na Łotwie.

Wiadomość z tytułem "Bomba"

Dziennik stwierdził, że policja - zapytana o całą sprawę - odpowiedziała, iż mail zatytułowany był "Bomba" i mówił o podłożonym rzekomo ładunku wybuchowym, nie precyzując gdzie. Jednak z jego powodu dokonano sprawdzenia pirotechnicznego budynku Komendy Głównej Policji, które nie potwierdziło zagrożenia.

Sprawa nie wyszła na jaw

Według autorów artykułu, policjanci, którzy przygotowywali wyjazd szefa policji do Kijowa, kiedy dowiedzieli się o istnieniu ostrzegawczego maila, twierdzą, że gdyby o nim wiedzieli, wyjazdu zapewne w ogóle by nie było. Co zastanawiające, w ramach głębokiego audytu prowadzonego w Komendzie Głównej Policji już przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji pod rządami ministra Marcina Kierwińskiego, sprawa e-maila nie wyszła na jaw - dodała "Rzeczpospolita".

Proces Jarosława Szymczyka

Przypomnijmy, że w 2025 roku rozpoczął się proces byłego komendanta głównego policji gen. insp. Jarosława Szymczyka, oskarżonego o nielegalne posiadanie i odpalenie granatnika RGW-90 w siedzibie KGP. Sprawą zajmuje się warszawski sąd. Pierwsze posiedzenie przygotowawcze odbyło się 3 lipca i zostało przerwane do 7 sierpnia. Tego dnia miały zostać wyznaczone pierwsze terminy rozpraw. Akt oskarżenia w sprawie byłego komendanta głównego policji został przesłany do Sądu Rejonowego Warszawa-Mokotów pod koniec stycznia. Szymczyk został w nim oskarżony o to, że 12-14 grudnia 2022 roku miał granatnik RGW-90 bez wymaganej koncesji.

Były szef policji oskarżony jest też o przewiezienie granatnika z Ukrainy do Polski bez zgłoszenia tego funkcjonariuszom Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli na drogowym przejściu granicznym w Dorohusku, a także o to, że 14 grudnia 2022 roku w siedzibie KGP przy ul. Puławskiej w Warszawie "nieumyślnie sprowadził zdarzenie zagrażające życiu i zdrowiu wielu osób przebywających na terenie KGP i mieniu w wielkich rozmiarach w postaci budynku KGP".

"W ten sposób, że dokonał zwolnienia zabezpieczeń granatnika RGW-90, a następnie doprowadził do jego wystrzału i gwałtownego wyzwolenia energii, powodującego uszkodzenie konstrukcji pomieszczeń Komendy Głównej Policji i stwarzającego zagrożenie wybuchem pocisku zawierającego ładunek wybuchowy w postaci oktogenu, do eksplozji którego nie doszło z uwagi na nieuzbrojenie się pocisku w małej przestrzeni, tj. o czyn z art. 163 § 1 pkt 3 i § 2 kk (sprowadzenie zdarzenia powszechnie niebezpiecznego - red)" - wyjaśniała pod koniec lipca br. warszawska prokuratura.

Czytaj także:

Źródła: Rzeczpospolita/PAP/PolskieRadio24.pl/hjzrmb

Polecane

Wróć do strony głównej