Trump spotka się z europejskimi przywódcami. Mówił też o Putinie i Rosji
Prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że w najbliższych dniach do Białego Domu przyjadą europejscy przywódcy, aby rozmawiać o wojnie w Ukrainie. Jak relacjonuje z Waszyngtonu korespondent Polskiego Radia Marek Wałkuski, amerykański przywódca powtórzył też, że spodziewa się wkrótce rozmowy z Władimirem Putinem i zasugerował możliwość zaostrzenia polityki wobec Rosji.

Marek Wałkuski
2025-09-08, 07:00
Trump zapowiada kolejne wizyty europejskich przywódców w Białym Domu
Donald Trump podczas rozmowy z dziennikarzami w bazie Andrews po powrocie z finału turnieju US Open w Nowym Jorku poinformował, że europejscy przywódcy odwiedzą Biały Dom dziś lub jutro (8 lub 9 września). Amerykański prezydent nie sprecyzował jednak, o których liderów chodzi. - Prowadzimy bardzo interesujące dyskusje. Pewni europejscy przywódcy przyjeżdżają w do nas w poniedziałek i wtorek. Indywidualnie - przekazał.
Wiadomo natomiast, że w poniedziałek do Waszyngtonu mają przybyć europejscy urzędnicy na czele z wysłannikiem UE ds. sankcji Davidem O'Sullivanem. Mają oni dyskutować na temat sankcji z ministrem finansów USA Scottem Bessentem.
Rozmowa z Putinem
Prezydent wyraził przekonanie, że wojna zostanie zakończona. - Nie jestem zachwycony tym, co się tam dzieje, ale sprawa zostanie załatwiona - powiedział Trump. Powtórzył też, że spodziewa się wkrótce rozmowy z Władimirem Putinem.
Wcześniej amerykański prezydent zapowiedział zaostrzenie polityki wobec Władimira Putina. W odpowiedzi na pytanie Polskiego Radia Donald Trump oświadczył, że jest gotów do przejścia do drugiej fazy sankcji wobec Rosji. Możliwe zaostrzenie polityki Waszyngtonu wobec Rosji zasugerował też sekretarz skarbu USA Scott Bessent.
Trump o sytuacji w Strefie Gazy
Amerykański prezydent wyraził również przekonanie, że wkrótce dojdzie do zawarcia porozumienia w sprawie uwolnienia izraelskich zakładników znajdujących się w Strefie Gazy. Po raz kolejny stwierdził, że liczba żywych zakładników przetrzymywanych przez Hamas może być mniejsza, niż 20, o których informuje Izrael. - Oni mają zakładników. Może ich być trochę mniej niż 20, oni zazwyczaj giną - dodał prezydent USA.
Trump wcześniej w niedzielę ponownie zażądał od Hamasu uwolnienia wszystkich zakładników i ostrzegał Hamas przed poważnymi konsekwencjami w razie odmowy spełnienia tego postulatu. Trump odniósł się również do kontrowersji związanych z "nalotem" służby imigracyjnej ICE na budowaną w Georgii fabrykę baterii Hyundaia i LG. Podczas obławy uzbrojeni funkcjonariusze aresztowali ponad 300 pracowników - głównie z Korei Płd. - którzy mieli posiadać nieważne wizy.
Sprawa wywołała oburzenie w Korei Płd. Prezydent Trump stwierdził, że "spojrzy na sytuację". Jego zdaniem w niektórych przypadkach - jak w obszarze produkcji baterii i akumulatorów - konieczne jest sprowadzanie do USA zagranicznych ekspertów, by szkolili Amerykanów. Stwierdził też, że sprawa nie zaszkodziła stosunkom Ameryki z jej sojusznikiem.
- Wiemy, co Karol Nawrocki jadł podczas wizyty u Donalda Trumpa
- Zełenski: spotkanie z Trumpem na Alasce dało Putinowi to, czego chciał
- Najsilniejszy atak Rosji od początku wojny. "Celowa zbrodnia"
Źródło: Polskie Radio/PAP/nł