Atak w Katarze to odwet za zamach w Jerozolimie. Netanjahu potwierdza

Atak w Dosze jest konsekwencją zamachu w Jerozolimie - oświadczył premier Izraela. Benjamin Netanjahu poinformował, że "w obliczu okazji operacyjnej" on i minister obrony postanowili wdrożyć dyrektywę wydaną w poniedziałek wieczorem. Wtedy szef izraelskiego rządu polecił wszystkim agencjom bezpieczeństwa przygotować się na ewentualność ataku na przywódców Hamasu.

2025-09-09, 17:50

Atak w Katarze to odwet za zamach w Jerozolimie. Netanjahu potwierdza
Benjamin Netanjahu. Foto: PAP/EPA/Ronen Zvulun / POOL

Netanjahu o ataku w Katarze

Zbrojne skrzydło Hamasu - brygady al-Qassam wzięły odpowiedzialność za poniedziałkowy zamach w Jerozolimie. Zginęło sześć osób, a 11 osób zostało rannych, w tym sześć ciężko - mają rany postrzałowe. Do strzelaniny doszło na przystanku autobusowym na obrzeżach Jerozolimy. Sprawcy zostali zabici.

Anonimowy urzędnik Białego Domu powiedział agencji AFP, że Izrael powiadomił Stany Zjednoczone, zanim przeprowadził naloty w Dosze. W Katarze znajduje się duża amerykańska baza wojskowa. - Zostaliśmy poinformowani z wyprzedzeniem - powiedział urzędnik.

Biuro premiera Izraela Benjamina Netanjahu poinformowało wcześniej, że atak był "całkowicie niezależną operacją Izraela". "Izrael ją zainicjował, Izrael ją przeprowadził i Izrael bierze za nią pełną odpowiedzialność" - podkreślono w komunikacie.

Głosy potępienia

Wybuchy było słychać w dzielnicy Dohy, gdzie mieści się biuro polityczne organizacji. "Izraelskie wojsko i agencja bezpieczeństwa przeprowadziły precyzyjny atak wymierzony w najwyższe kierownictwo Hamasu " - poinformowało wojsko Izraela, nie precyzując, gdzie uderzono. Anonimowy urzędnik Hamasu w Gazie powiedział agencji AFP, że zaatakowani zostali negocjatorzy, którzy prowadzili rozmowy w sprawie zakończenia wojny.

Katar potępił atak. Zrobił to również Sekretarz Generalny ONZ. Antonio Guterres nazwał to "rażącym naruszeniem" suwerenności państwa.

Ambasada USA w Katarze we wtorek zaapelowała do obywateli o pozostanie w domach. Tak samo Chiny.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio/Reuters/jp

Polecane

Wróć do strony głównej