Rosyjskie drony i "here we go" Trumpa. Pawłuszko: rozumiem tę powściągliwość

Rosja wysłała drony nad Polskę, amerykański prezydent skomentował to zagadkowym "Here we go!". - Zakładałem, że Trump to zbagatelizuje - powiedział w audycji "Świat w powiększeniu" dr Tomasz Pawłuszko ze Stowarzyszenia Studiów Strategicznych i Uniwersytetu Opolskiego.

2025-09-10, 21:30

Rosyjskie drony i "here we go" Trumpa. Pawłuszko: rozumiem tę powściągliwość
Donald Trump. Foto: EPA/JOHN G. MABANGLO

Najważniejsze informacje w skrócie:

  • Polska odnotowała 19 naruszeń przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony
  • Prezydent Karol Nawrocki i premier Donald Tusk zapowiedzieli rozmowy ze światowymi przywódcami ws. nalotu rosyjskich dronów
  • Donald Trump zbagatelizował tę sytuację - ocenił Tomasz Pawłuszko 

Wszyscy sojusznicy są gotowi udzielać wsparcia i składają konkretne deklaracje - zapewnił minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, odnosząc się do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. O dronach nad Polską rozmawiali też prezydenci Polski i USA. Wcześniej - po kilkunastu godzinach od zestrzelenia rosyjskich dronów - Donald Trump umieścił na portalu Truth Social jedynie krótki wpis. "O co chodzi z tym naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej dronami przez Rosję? No to mamy!" - napisał Trump.

- Na pewno jest to poważny, ale jednak incydent o charakterze prowokacyjnym ze strony rosyjskiej, ale incydent raczej nieudany, jak można wnioskować po rosyjskich wypowiedziach - powiedział gość Polskiego Radia 24 o nalocie rosyjskich dronów. Wskazał, że na początku Rosjanie zaprzeczali, mówili, że to nie jest ich inicjatywa, a Białorusini nawet zaczynali wspominać, że "oni to w zasadzie pomagali nam te drony zestrzeliwać". - Natomiast pojawiło się bardzo dużo pytań o wiarygodność odstraszania przeciwlotniczego, a także o więzi polityczne w Sojuszu Północnoatlantyckim - przyznał Tomasz Pawłuszko. 

- Rosja cały czas poszerza spektrum konfliktu z Zachodem, ponieważ dla nich to nie jest tylko wojna z Ukraińcami, ale również konfrontacja z całym Zachodem - powiedział ekspert. Wskazał, że "szczególnym celem Rosji jest oczywiście poróżnienie Europy ze Stanami Zjednoczonymi". -Widzimy, że zauważalnie Putin stara się ulegle postępować w stosunku do Trumpa, a jednocześnie jest dosyć asertywny i negatywnie nastawiony do inicjatyw europejskich - analizował. 

Posłuchaj

Tomasz Pawłuszko o reakcji Donalda Trumpa na rosyjskie drony nad Polską (Świat w powiększeniu) 23:42
+
Dodaj do playlisty

 

Rosyjskie działania ośmieszają inicjatywy Trumpa

Odnosząc się do dość późnej i enigmatycznej reakcji Trumpa na naruszenie przestrzeni powietrznej Polski, Pawłuszko ocenił, że nie jest to zaskakujące zachowanie. - Wszystkie rosyjskie działania de facto ośmieszają inicjatywy prezydenta Trumpa na rzecz pokoju na Ukrainie, ponieważ ilekroć Donald Trump mówi o inicjatywach pokojowych, kilka dni później Rosjanie coś bombardują. No i w tym wypadku zaczepili sojusznika Stanów Zjednoczonych - wyjaśnił.

Ocenił, że "to także jest jawna prowokacja, która ma ośmieszyć lub poddać w wątpliwość autorytet Donalda Trumpa jako przywódcy głównego mocarstwa Zachodu". Pawłuszo przyznał, że rozumie powściągliwość Trumpa w sytuacji, gdy Władimir Putin coraz bardziej ignoruje jego gesty i działa coraz bardziej agresywnie. - Zakładałem, że on po prostu zbagatelizuje tę sytuację i na swój sposób to rzeczywiście zrobił, bo to sformułowanie "here we go" też można tłumaczyć wieloznacznie - dodał. - Zdecydowano, że taki komunikat, trochę wieloznaczny, zdystansowany będzie najlepszy - podsumował.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadząca: Magdalena Skajewska
Opracowanie: Filip Ciszewski

Polecane

Wróć do strony głównej