Izrael rozpoczął inwazję na Gazę. Czołgi wjechały do centrum miasta
Izraelskie wojska lądowe rozpoczęły w poniedziałek wieczorem inwazję na Gazę. Do centrum miasta wjechały czołgi. W ciągu 20 minut przeprowadzono 37 uderzeń przy pomocy dronów, śmigłowców bojowych i artylerii.
2025-09-16, 06:44
"Pas ognia" nad Gazą. Media o pierwszych godzin ofensywy
Siła wybuchów była odczuwalna w samym Izraelu, a Palestyńczycy opisywali "pas ognia" rozciągający się nad miastem - relacjonował serwis Ynet. Do centrum Gazy wjechały czołgi i wydaje się, że izraelskie wojska lądowe rozpoczęły inwazję na większą skalę - skomentował portal dziennika "Jerusalem Post".
Wojsko nakazało wszystkim mieszkańcom Gazy - może ich być około miliona - opuszczenie miasta i udanie się na południe. Jak dotąd Gazę opuściło ponad 320 tys. osób - napisał w poniedziałek "Times of Israel", powołując się na dane wojskowe. Armia informowała wcześniej, że prowadzone od kilku tygodni ataki były jedynie wstępnym działaniem przed właściwą inwazją.
Decyzja o ofensywie wywołała krytykę na arenie międzynarodowej i w samym Izraelu. Organizacje humanitarne alarmują o pogłębiającym się kryzysie humanitarnym i głodzie w Strefie Gazy, ostrzegając, że masowe przesiedlenia pogorszą sytuację cywilów.
Rosnący sprzeciw w Izraelu. Obawy o życie żołnierzy i zakładników
W Izraelu opozycja i część społeczeństwa sprzeciwiają się operacji, obawiając się o życie żołnierzy oraz około 20 wciąż żyjących zakładników, którzy najprawdopodobniej są przetrzymywani w Gazie. Według izraelskich władz Gaza jest bastionem Hamasu i armia musi ją zdobyć, żeby pokonać terrorystyczną organizację.
Izraelskie media donosiły o poważnych napięciach między dowódcami wojskowymi a rządem. Szef Sztabu Generalnego, gen. Ejal Zamir, miał ostrzec premiera Benjamina Netanjahu, że operacja będzie długa i poważnie nadwyręży siły armii.
Podczas ostatniego spotkania przedstawicieli rządu ze sztabem doszło do kolejnego spięcia - napisał Ynet. W trakcie posiedzenia gen. Zamir miał namawiać polityków, żeby zamiast intensyfikować walki doprowadzili do porozumienia z Hamasem, które umożliwiłoby uwolnienie zakładników.
Forum zrzeszające rodziny zakładników ostrzegło, że dla porwanych może być to "ostatnia noc" i zarzuciło premierowi Netanjahu, że poświęcił ich los dla politycznych kalkulacji. Organizacja zwołała także nocną demonstrację pod rezydencją premiera w Jerozolimie, a Netanjahu miał uciec na wieść o planowanym proteście. Część izraelskiego społeczeństwa od dawna oskarża Netanjahu o sabotowanie negocjacji z Hamasem na temat rozejmu ze względu na polityczny interes. Skrajnie prawicowi koalicjanci izraelskiego premiera sprzeciwiają się umowie, a od ich głosów zależy przetrwanie rządu.
Czytaj także:
- Ważniejsze niż manewry "Zapad"? Ekspert mówi o ukrytej grze Moskwy i Mińska
- Samochód Waldemara Budy ostrzelany. "9 precyzyjnych strzałów"
- Rosyjskie drony w Polsce. Prezydencki minister: celowa prowokacja
Źródło: PAP