Jimmy Kimmel stracił pracę. Żartował ze śmierci Charliego Kirka

Amerykańska ABC zdjęła z anteny program znanego satyryka Jimmy'ego Kimmela po jego komentarzach na temat zabójstwa konserwatywnego aktywisty Charliego Kirka. Stacja podjęła decyzję w obliczu gróźb ze strony administracji Donalda Trumpa.

2025-09-18, 07:58

Jimmy Kimmel stracił pracę. Żartował ze śmierci Charliego Kirka
Jimmy Kimmel stracił pracę. Żartował ze śmierci Charliego Kirka. Foto: PAP/EPA/CAROLINE BREHMAN

Jimmy Kimmel stracił pracę w telewizji. Pogrążyły go żarty po śmierci Charliego Kirka

W monologu otwierającym poniedziałkowy program "Tonight show" Kimmel stwierdził, że przedstawiciele ruchu MAGA robili wszystko by nie kojarzono z nimi zabójcy Kirka i wykorzystywali sprawę do celów politycznych.

Kimmel żartował też z odpowiedzi Donalda Trumpa na pytanie jak radzi sobie po stracie przyjaciela jakim był dla niego Charlie Kirk. - Radzę sobie dobrze. A poza tym popatrz na te ciężarówki. Budujemy nową salę balową Białego Domu - mówił amerykański prezydent. Kimmel komentował, że Trump znajduje się na czwartym etapie żałoby jakim jest budownictwo.

Groźba interwencji po żartach Jimmy'ego Kimmela. Amerykański regulator mediów w ogniu krytyki 

Żarty satyryka nie spodobały się przewodniczącemu Federalnej Komisji ds. Komunikacji, Brendanowi Carr, który zasugerował możliwe "działania regulacyjne wobec ABC". Niedługo potem stacja poinformowała, że bezterminowo zdejmuje program Kimmela z anteny.

Decyzja ABC oraz presja ze strony administracji Trumpa na stację wywołała w USA krytykę i zarzuty o ograniczanie wolności wypowiedzi. Donald Trump uznał posunięcie ABC za "wspaniałą wiadomość". Stwierdził też, że Kimmel nie ma żadnego talentu i pogratulował stacji odwagi.

Jak zaznaczyła AFP Jimmy Kimmel to jedna z najpopularniejszych postaci telewizji w Stanach Zjednoczonych. W swoim programie w humorystyczny sposób komentował bieżące wydarzenia. Ponadto poprowadził czterokrotnie ceremonię rozdania Oscarów.

Trump komentuje zabójstwo Charliego Kirka. Obwinia radykalną lewicę

Trump wielokrotnie obwiniał radykalną lewicę za doprowadzenie do zabójstwa Kirka, który został zastrzelony na swoim wiecu, zorganizowanym na Uniwersytecie Utah Valley na początku września. 

Kirk był jednym z najbardziej prominentnych działaczy ruchu America First i komentatorem politycznym, a także założycielem organizacji Turning Point USA (TPUSA), która zajmowała się przede wszystkim pozyskiwaniem młodzieży na amerykańskich uczelniach. Był znany z prowadzenia często burzliwych debat ze studentami. TPUSA prowadziła też własne kanały medialne, a Kirk miał swój program publicystyczny w bliskiej Trumpowi skrajnie prawicowej telewizji Real America Voice.

Czytaj także: 

Źródła: Polskie Radio/PAP/mbl

Polecane

Wróć do strony głównej