Aldi z ogromnymi stratami. Co dalej ze sklepami sieci w Polsce?
142 miliony złotych straty w jednym roku. Dla większości firm to katastrofa, ale dla Aldi w Polsce to zaplanowany element strategii. Mimo alarmujących wyników, niemiecki gigant rośnie jak na drożdżach i zapowiada otwarcie setek nowych sklepów. Wyjaśniamy, dlaczego rekordowe straty są w tym przypadku oznaką siły, a nie słabości.
2025-09-24, 09:42
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Pomimo pogłębienia straty netto do 142,3 mln zł w 2024 roku, dyskont Aldi może pochwalić się dynamicznym wzrostem przychodów, które osiągnęły 4,52 mld zł, co stanowi wzrost o 34,5% w stosunku do poprzedniego roku obrotowego
- Rekordowe ujemne wyniki finansowe nie są sygnałem kryzysu, lecz bezpośrednią konsekwencją olbrzymich, długoterminowych inwestycji w otwieranie setek nowych placówek oraz rozbudowę infrastruktury logistycznej w Polsce
- Sieć nie zamierza zwalniać tempa, planując osiągnięcie pułapu co najmniej 400 sklepów do końca 2025 roku, a w perspektywie następnej dekady zamierza posiadać ich docelowo aż 1000
142 mln zł straty Aldi w Polsce. Taki był plan
Aldi traci w Polsce coraz więcej. Po osiągnięciu straty netto wynoszącej ponad 77 milionów złotych na koniec roku 2023, rok 2024 zakończył się dla spółki jeszcze gorszym rezultatem, gdyż strata netto wzrosła do 142,3 miliona złotych. Te liczby, choć na pierwszy rzut oka alarmujące, są jedynie fragmentem szerszego obrazu, który wskazuje na sukces sprzedażowy i dużą dynamikę rozwoju.
Aldi odnotowało również imponujący wzrost obrotów. W 2024 roku przychody sieci w Polsce wzrosły do 4,52 miliarda złotych, co oznacza poprawę o 34,5% w porównaniu do 2023 roku, kiedy to przychody wyniosły 3,36 miliarda złotych. Jest to dowód na to, że Polacy coraz chętniej wybierają sklepy tej marki, a sieć konsekwentnie buduje swoją pozycję na konkurencyjnym rynku.
💸 Jak "kupić" sobie rynek? Strategia, za którą Aldi płaci miliony
W świecie wielkich sieci handlowych udział w rynku jest wszystkim. Dlatego firmy z głębokimi kieszeniami, takie jak Aldi, stosują strategię "inwestowania w rynek". Polega ona na świadomym akceptowaniu strat przez kilka lat, aby w tym czasie błyskawicznie zbudować gęstą sieć sklepów i nowoczesną logistykę. Cel? Zdominowanie lokalizacji, wyparcie słabszej konkurencji i zbudowanie pozycji, która w przyszłości będzie generować ogromne zyski. Obecne 142 miliony straty to dla Aldi nie problem, a koszt "biletu wstępu" do pierwszej ligi polskiego handlu.
Dlaczego rosnąca sprzedaż i rekordowe obroty idą w parze z pogłębiającą się stratą? Eksperci zgodnie wyjaśniają, że taki wynik jest charakterystyczny dla firm znajdujących się w fazie intensywnej ekspansji. Pogłębienie straty jest bezpośrednio powiązane z ogromnymi nakładami inwestycyjnymi, które są niezbędne do otwierania kolejnych placówek oraz rozbudowy zaplecza logistycznego, stanowiącego istotny element długoterminowej strategii zwiększania udziału w rynku.
Co więcej, za rekordową stratą w 2024 roku (wg innej metodyki obliczeń przekraczającą nawet 518 mln zł) stoją głównie korekty księgowe, a nie problemy z płynnością finansową. Jak poinformowały Wiadomości Handlowe, spółka przeprowadziła wycenę nieruchomości do wartości godziwej, co wymusiło dokonanie odpisu z tytułu utraty wartości majątku trwałego w wysokości aż 265 milionów złotych. Dodatkowo firma zwiększyła rezerwy na straty związane z kontraktami leasingu operacyjnego o ponad 33 miliony złotych. Te księgowe odpisy, choć powiększają stratę netto, są rynkową oceną aktywów i nie świadczą o braku płynności.
Przyszłość Aldi w Polsce. 1000 sklepów i szybka logistyka
Mimo tych strat, kierownictwo Aldi nie tylko nie zamierza wycofywać się z Polski, ale wręcz przeciwnie – planuje radykalnie przyspieszyć ekspansję. Już w lipcu 2025 roku spółka potwierdziła swoje zobowiązanie, podpisując umowę pożyczki na 320 milionów euro w celu zabezpieczenia zewnętrznego finansowania na wsparcie operacji.
Aldi inwestuje w Polsce. Tysiąc sklepów w dekadę
Szczegółowe plany inwestycyjne sieci obejmują dynamiczną ekspansję sieci sprzedaży, rozwój logistyki i ambitne cele długoterminowe.
Ekspansja sieci sprzedaży
Plan na 2025 rok zakłada otwarcie około 60–70 nowych placówek. Do końca roku sieć ma liczyć co najmniej 400 sklepów w całej Polsce.
Cele długoterminowe
W perspektywie najbliższych lat sieć planuje mieć około 600 sklepów, dążąc do 650 placówek do 2028 roku. Celem na najbliższą dekadę jest osiągnięcie tysiąca sklepów.
Rozwój logistyki
Kluczowym elementem strategii jest rozbudowa zaplecza magazynowego. W Lwówku Śląskim powstaje siódme centrum dystrybucyjne, a docelowo sieć ma posiadać sześć takich obiektów w całym kraju.
Coraz więcej Aldi. Gdzie pojawią się nowe sklepy?
Aldi koncentruje swoją strategię na zagęszczaniu sieci w dużych miastach i aglomeracjach, otwierając sklepy w lokalizacjach, gdzie marka jest już rozpoznawalna, aby być jak najbliżej swoich klientów. Sieć testuje także nowe, mniejsze formaty sklepów – tzw. Aldi Urban – które są przeznaczone do lokalizacji w ścisłych centrach dużych miast.
Ekspansji mają towarzyszyć również inwestycje operacyjne i technologiczne. Sieć planuje wprowadzać do sklepów kasy samoobsługowe. Dodatkowo, aby utrzymać konkurencyjność i przyciągać nowych klientów, firma zamierza rozwijać swoje marki własne oraz doskonalić asortyment, wprowadzając jednocześnie atrakcyjne promocje. Oprócz otwierania nowych placówek, sieć regularnie modernizuje istniejące sklepy, aby dostosować je do najnowszych standardów marki.
🛒 Co ekspansja Aldi oznacza dla Ciebie jako klienta?
Strategia Aldi to nie tylko liczby w raporcie. To 3 realne zmiany, które odczujesz w swoim portfelu i podczas zakupów.
Większa konkurencja = niższe ceny
Każdy nowy sklep Aldi w okolicy zmusza Biedronkę, Lidla i inne sieci do jeszcze ostrzejszej walki cenowej i promocyjnej. Na tej wojnie gigantów zyskują klienci.
Nowe, unikalne produkty
Aby się wyróżnić, Aldi będzie jeszcze mocniej inwestować w swoje marki własne, często sprowadzane z Niemiec, oferując produkty, których nie znajdziesz nigdzie indziej.
Wygoda i bliskość
Cel 1000 sklepów oznacza, że Aldi chce być twoim sklepem "po sąsiedzku". Jest duża szansa, że wkrótce nowy market tej sieci otworzy się blisko Twojego domu lub pracy.
Aldi założyli w Niemczech dwaj bracia, Karl i Theo Albrecht. W 1960 roku doszło między nimi do sporu o to, czy w sklepach należy sprzedawać papierosy. Nie mogąc dojść do porozumienia, bracia podzielili firmę na dwie niezależne od siebie części, wyznaczając granicę podziału wzdłuż rzeki Ruhry. Theo Albrecht przejął północną część Niemiec, tworząc Aldi Nord. Karl Albrecht przejął południową część Niemiec, tworząc Aldi Süd. Obie firmy, mimo że działają pod tą samą marką i mają podobny model biznesowy, są całkowicie odrębnymi podmiotami prawnymi i finansowymi. Sklepy Aldi, które znamy w Polsce, należą do grupy Aldi Nord.
Czytaj także:
- Gdzie najtaniej zrobić zakupy? Podpowie to nowa aplikacja
- "Zwodnicze promocje" na Temu. UOKiK stawia zarzuty
- Allegro wskakuje do Żabki. Chce się zmienić w królewicza dostaw
Źródło: wiadomoscihandlowe.pl/Michał Tomaszkiewicz