Skandal w Lidze Mistrzów: Faul, którego nie było (wideo)
Real Madryt przegrał na własnym boisku z FC Barceloną półfinałowe starcie w Lidze Mistrzów. O wyniku przesądziła jednak kontrowersyjna czerwona kartka dla zawodnika "Królewskich" - Pepe. Zobacz nagranie wideo tej sytuacji.
2011-04-28, 17:00
Portugalczyk Pepe został ukarany wykluczeniem z meczu w 61. minucie spotkania po tym, jak wszedł nakładką w obrońcę gości - Brazylijczyka Daniego Alvesa.
Dani Alves udawał po starciu z Pepe
Jednak jak pokazała hiszpańska telewizja Intereconomia opublikowała film, na którym widać wyraźnie, że piłkarz Realu Madryt nawet nie dotknął nogi defensora FC Barcelony (wideo poniżej).
Po tym starciu Brazylijczyk zwijał się z bólu, ale teraz jest już jasne, że była to próba wymuszenia przychylnej decyzji sędziego.
Czerwona kartka dla Pepe okazała się kluczowa dla losów meczu. Do tego momentu wynik na Santiago Bernabeu był bowiem remisowy. Ale od zejścia Portugalczyka - Messi zdołał strzelić dwie bramki i "Duma Katalonii" jest już niemal pewna awansu do finału Ligi Mistrzów.
REKLAMA
Jose Mourinho wietrzy spisek
Decyzja niemieckiego arbitra - Wolfganga Starka wzbudziła jednak niesamowitą dyskusję. Trener Realu Madryt po tej sytuacji nie wytrzymał nerwowo i zaczął ostro krytykować sędziego. Za to zachowanie wyleciał na trybuny.
Po meczu "The Special One" też nie oszczędzał arbitra. Mówił nawet o spisku i faworyzowaniu "Blaugrany" przez UEFA.
- Josep Guardiola jest fantastycznym coachem, ale w 2009 roku wygrał Ligę Mistrzów po skandalu na Stamford Bridge - wtedy Barcelona w półfinale wyeliminowała prowadzoną przez Mourinho Chelsea, a jeśli zwycięży także w tym roku, to po skandalu na Santiago Bernabeu - powiedział.
- Nie rozumiem, dlaczego przegraliśmy. Nie wiem czy to przez reklamę UNICEF, czy dzięki władzy Villara w UEFA. Nie wiem czy ze sobą sympatyzują, ale wiem, że mają wielką władzę. Reszta nie ma z nimi szans - oznajmił.
REKLAMA
Czerwona kartka słuszna czy nie?
Według przepisów FIFA czerwoną kartkę można pokazać w jednym z siedmiu przypadków:
1. Bardzo poważny faul
2. Agresywne zachowanie
3. Oplucie rywala lub innej osoby
REKLAMA
4. Za zagranie ręką, która ewidentnie ratuje drużynę przed utratą bramki lub oczywistą szansą na zdobycie gola
5. Za przewinienie karane rzutem wolnym lub rzutem karnym w sytuacji, gdy przeciwnik ma oczywistą sytuację bramkową
6. Za używanie obraźliwych słów lub gestów
7. Za otrzymanie drugiej żółtej kartki
REKLAMA
Większość obserwatorów futbolu zwraca uwagę, że zagranie nakładką zwykle nie jest traktowane jako poważny faul, czy agresywne zachowanie. Arbitrzy idąc z duchem gry kwalifikują takie zagranie na żółtą kartkę, a czasem nawet jedynie upominają piłkarza.
Chociażby w tegorocznej Lidze Mistrzów, gdy w jeszcze ostrzejszy sposób nakładką dwoma wyprostowanymi nogami wszedł w meczu AC Milan - Tottenham piłkarz włoskiego klubu - Matthieu Flamini w Vedrana Corlukę. Zawodnik londyńskiej drużyny tak ucierpiał w starciu z Francuzem, że musiał zejść z boiska z powodu kontuzji. Wrócił na ławkę rezerwowych o kulach z zakrwawioną noga. Jednak arbiter ówczesnego spotkania - pokazał piłkarzowi Milanu - żółtą kartkę.
Nakładka Matthieu Flaminiego na Vedranie Corluce z meczu Milan - Tottenham:
Faul, którego nie było
Zdania podzielone są oczywiście w samej Hiszpanii. Według sprzyjającej Realowi Madryt prasy - czerwona kartka była kompletnie niezasłużona. Z kolei barceloński "Sport" skupia się jedynie na fenomenalnej bramce Messiego.
REKLAMA
W angielskiej stacji Sky Sports komentarze były zgodne - Portugalczyk powinien ujrzeć co najwyżej żółtą kartkę. Zachowanie sędziego w tej sytuacji nazwano "przesadnym".
Komentarze te pojawiały się jednak w domniemaniu, że Pepe trącił nogą rywala. Po opublikowaniu filmu przez Intereconomia można się spodziewać ostrzejszej krytyki niemieckiego arbitra.
Oczywiście zagranie zawodnika Realu Madryt można potraktować jako niebezpieczne, ale w momencie, gdy nie dotknął on przeciwnika - jeszcze trudniej bronić decyzji sędziego.
Nagranie ukazujące, że Pepe nie dotknął Daniego Alvesa:
REKLAMA
Komentarz do całej sprawy na blogu Na Spalonym - Dani Alves zasłużył na Oscara
Marcin Nowak, polskieradio.pl
REKLAMA
REKLAMA