Polacy zatrzymani w Izraelu. MSZ: możliwa szybka deportacja
Polacy zatrzymani przez Izrael podczas próby dotarcia Flotyllą Sumud do Strefy Gazy przebywają w zakładzie karnym w Ktzi’ot. Jeśli zgodzą się na dobrowolną deportację, mogą szybko opuścić kraj specjalnym samolotem należącym do sojusznika Polski - poinformował wiceszef MSZ Władysław Teofil Bartoszewski.
2025-10-03, 15:06
Polacy w izraelskim areszcie. MSZ monitoruje sytuację
Izrael zatrzymał w nocy ze środy na czwartek ponad 470 uczestników i 41 łodzi Globalnej Flotylli Sumud (GSF), która zmierzała w stronę Strefy Gazy. W piątek GSF poinformowała o zajęciu ostatniego, 42. statku. Wśród zatrzymanych jest czworo polskich uczestników: poseł KO Franciszek Sterczewski, prezes Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Palestyńczyków Polskich Omar Faris, prezeska Stowarzyszenia Nomada Nina Ptak oraz dziennikarka i aktywistka Ewa Jasiewicz.
PAP zapytała wiceszefa MSZ, co obecnie dzieje się z zatrzymanymi polskimi obywatelami. - Wszyscy Polacy powinni być w tej chwili w zakładzie karnym w Ktzi'ot, to jest kilkadziesiąt kilometrów na południe od Beer-Szewy - powiedział w piątek Bartoszewski.
Wyjaśnił, że na miejscu jest już polski konsul, który powinien mieć możliwość spotkania się z zatrzymanymi. Bartoszewski dodał, że jest to troje obywateli polskich i jedna osoba, która ubiega się o polskie obywatelstwo. Bartoszewski zaznaczył, że nie wiadomo jeszcze, kiedy polski konsul spotka się z zatrzymanymi.
- Jeżeli zatrzymane osoby zgodzą się dobrowolnie poddać deportacji, to będą mogły opuścić kraj. My już zajmujemy się kwestiami logistycznymi. (...) Natomiast jeśli nie zgodzą się dobrowolnie poddać deportacji, to po upływie 72 godzin staną przed sądem i wtedy sprawa jest trudniejsza - powiedział Bartoszewski.
Zgoda na dobrowolną deportację. Specjalny samolot
Poinformował, że jeżeli zatrzymane osoby zgodzą się dobrowolnie opuścić Izrael, to wylecą specjalnym samolotem. - To nie jest polski samolot, to samolot jednego z naszych sojuszników, który nam zaoferował, że może ich zabrać - zaznaczył Bartoszewski.
Podkreślił, że jeszcze nie wiadomo, kiedy ten samolot mógłby wylecieć z Izraela i to zależy również od rozmów z zatrzymanymi. - Ale Izraelczycy chcą, żeby to nastąpiło jak najszybciej. Warunkiem absolutnie koniecznym jest zgoda na dobrowolną deportację. Jeżeli nasi obywatele się zgodzą, to w stosunkowo szybkim czasie (opuszczą Izrael). Nie będę spekulował, czy to będzie dzień, dwa, trzy dni czy więcej, ale to będzie szybko - powiedział wiceszef MSZ.
Podkreślił, że w resorcie spraw zagranicznych działa centrum zarządzania kryzysowego, sytuacja jest pod kontrolą i gotowa jest pełna pomoc konsularna. - Państwo wypełnia swoje obowiązki - zapewnił wiceszef MSZ.
Czytaj także:
- Zniszczenie kabli na Bałtyku. Finlandia nie osądzi załogi Eagle S
- Co z Polakami z Flotylli Sumud? Komunikat izraelskiego MSZ
- Ukraina bez Tomahawków? Putin zagroził "nowym etapem eskalacji"
Źródło: PAP