Tusk o wysadzeniu Nord Stream. "Powinni się wstydzić ci, co go budowali"

Nasze stanowisko się nie zmieniło: w interesie Polski i interesie zwykłego poczucia sprawiedliwości na pewno nie jest wydawanie Wołodymyra Z. w ręce obcego państwa - podkreślił premier Donald Tusk.

2025-10-07, 16:12

Tusk o wysadzeniu Nord Stream. "Powinni się wstydzić ci, co go budowali"
Donald Tusk. Foto: PAP/Paweł Supernak

Tusk o Nord Stream 2. "To oni powinni się wstydzić"

- Z naszego punktu widzenia jedynymi osobami, które powinny się wstydzić i milczeć w kwestii budowy Nord Stream 2, są ci, którzy go budowali - mówił premier Donald Tusk na konferencji po spotkaniu z szefową litewskiego rządu.

Odniósł się do sprawy przedłużenia o 40 dni aresztu tymczasowego Wołodymyra Z., podejrzanego o wysadzenie gazociągu Nord Stream. Mężczyzny poszukują niemieckie służby na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. W ciągu 40 dni sąd podejmie decyzję dotyczącą ewentualnego wydania podejrzanego Niemcom. Mówił, że stanowisko Polski w tej sprawie zostało przedstawione poprzedniemu kanclerzowi Niemiec oraz prezydentowi Ukrainy. 

- Problemem Europy, Ukrainy, Litwy, Polski, nie jest to, że wysadzono Nord Stream 2, tylko to, że go zbudowano - oświadczył premier. Zaznaczył, że gazociąg powstał także dzięki pieniądzom firm niemieckich czy holenderskich, a Rosja zbudowała go "przeciw najżywotniejszym interesom" kontynentu.

Sprawa Wołodymyra Z.

Tusk mówił też, że kłamstwem są sugestie, jakoby w Polsce były rządy lub poważni politycy, którzy byli za realizacją NS2. - Od początku tłumaczyliśmy i stanowczo oponowaliśmy przeciwko budowie - podkreślił.

- Jeśli chodzi o kwestię zatrzymanego obywatela Ukrainy: jest Europejski Nakaz Aresztowania wydany przez Niemcy i to decyzja polskiego sądu, jak dalej będzie wyglądała procedura - mówił szef rządu. Stwierdził, że nie jest jego rolą wnikać, czemu Wołodymyr Z., świadom wystawienia ENA, zdecydował się wrócić do Polski, ale stanowisko Warszawy nie zmieniło się: "w interesie Polski i interesie zwykłego poczucia przyzwoitości i sprawiedliwości na pewno nie jest oskarżanie albo wydawanie tego obywatela w ręce obcego państwa".

Czytaj także:

Źródło: KPRM/ms

Polecane

Wróć do strony głównej