Sąd: Wąsik i Kamiński kazali "agentowi Tomkowi" preparować dowody

Lubelski sąd uznał, że Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik jako szefowie Centralnego Biura Antykorupcyjnego wydawali polecenia preparowania dowodów Tomaszowi Kaczmarkowi, znanemu jako "agent Tomek". Chodzi o sprawę przeciwko Aleksandrowi Kwaśniewskiemu.

2025-10-07, 19:12

Sąd: Wąsik i Kamiński kazali "agentowi Tomkowi" preparować dowody
Tomasz Kaczmarek i Mariusz Kamiński . Foto: PAP/Leszek Szymański

Sprawa Kwaśniewskich. Sąd: słowa Tomasza Kaczmarka "wysoce prawdopodobne"

Do uzasadnienia postanowienia sądu dotarła "Gazeta Wyborcza". Jak oceniono, twierdzenia Tomasza Kaczmarka, iż na polecenie szefów fałszował notatki operacyjne, żeby obciążać inwigilowane przez CBA osoby, są "wysoce prawdopodobne". To przełom w sprawie, w której były agent jest od pięciu lat oskarżony o składanie fałszywych zeznań. To pierwsza wygrana w jego sporze z ministrami rządu Prawa i Sprawiedliwości.

W czasach rządów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika w CBA Biuro miało udowodnić, że były prezydent Aleksander Kwaśniewski i jego żona Jolanta byli właścicielami willi w Kazimierzu Dolnym. Formalnie nieruchomość należała do kogoś innego. CBA postanowiło ją kupić, a potem - śledząc, gdzie trafią pieniądze - oskarżyć Kwaśniewskich.

Akcja skończyła się wpadką CBA - twierdzenia mające obciążać byłego prezydenta i jego żonę okazały się pomówieniem. Sprawę dwa razy umorzyła prokuratura, w tym raz po powrocie PiS do władzy w 2015 roku, gdy Mariusz Kamiński z Maciejem Wąsikiem zostali ministrami nadzorującymi służby specjalne.

"Agent Tomek": kazali mi fałszować notatki

W 2019 roku Tomasz Kaczmarek - wezwany przez prokuraturę w Katowicach we wznowionym śledztwie przeciwko Kwaśniewskim - oświadczył, że ministrowie kazali mu fałszować tajne notatki, bo do wszczęcia operacji nie było żadnych podstaw. Mówił też, że wszystkie czynności przebiegały pod ich nadzorem i że na podstawie spreparowanych dowodów uzyskiwali od sądu zgodę na założenie podsłuchów.

W odpowiedzi Mariusz Kamiński z Maciejem Wąsikiem zawiadomili prokuraturę, że Tomasz Kaczmarek składa fałszywe zeznania. "Agent Tomek", nie mogąc się doczekać rozstrzygnięcia sprawy, złożył wniosek o uchylenie udzielonych wtedy zabezpieczeń - obowiązku meldowania się na policji oraz kaucji. Tym właśnie 16 września zajmował się Sąd Rejonowy w Lublinie, który uchylił zabezpieczenia, a przy okazji prześledził akta sprawy i ocenił wiarygodność zarzutów.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio/"Gazeta Wyborcza"/ms

Polecane

Wróć do strony głównej