Rynica. Dziecko zakopane żywcem. Matka i babcia oskarżone o zabójstwo
Małgorzata I. miała wraz z matką zakopać żywcem swoje nowo narodzone dziecko. Prokuratura Rejonowa w Gryfinie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko obu kobietom, zarzucając im zabicie noworodka ze szczególnym okrucieństwem. W przypadku wyroku skazującego Małgorzata I. ma trafić na zamknięty oddział terapeutyczny, ponieważ biegli stwierdzili u niej ograniczoną poczytalność.
2025-10-08, 16:48
Rynica. 31-latka miała zakopać żywcem swoje dziecko
W środę Prokurator Rejonowy w Gryfinie skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko 31-letniej Małgorzacie I. i jej 54-letniej matce Renacie I. Śledczy ustalili, że na przełomie 2019 i 2020 roku Małgorzata I. urodziła syna, a kilka godzin po porodzie - wspólnie z matką - zakopała żywego chłopca na terenie posesji w Rynicy w powiecie gryfińskim, gdzie obie kobiety mieszkały.
Ciało noworodka odnaleziono dopiero w tym roku, tuż przed Wielkanocą. Nieobecność dziecka nie wzbudziła jednak podejrzeń mieszkańców Rynicy. "Matka dziecka, widywana w ciąży kilka lat temu, tłumaczyła sąsiadom, że po porodzie oddała dziecko do szpitala" - informuje TVP3 Szczecin.
Małgorzata I. jest matką czwórki innych dzieci. Po jej aresztowaniu sąd w trybie pilnym zdecydował o umieszczeniu ich w pieczy zastępczej. - Dwoje dzieci trafiło do pogotowia rodzinnego, a dwoje kolejnych do ojca, który dotychczas nie tworzył wspólnego gospodarstwa domowego z matką - przekazał w kwietniu w rozmowie z TVP3 Szczecin Konrad Kujawa z Sądu Okręgowego w Szczecinie.
"Małgorzata I. miała ograniczoną poczytalność"
- W toku śledztwa uzyskano opinię sądowo-psychiatryczną dotyczącą Małgorzaty I., w której dwaj biegli lekarze psychiatrzy rozpoznali u niej taką niepełnosprawność umysłową, która spowodowała, że w czasie czynu miała ona ograniczoną w stopniu znacznym zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem - poinformowała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, prok. Julia Szozda.
Biegli uznali także, że kobieta może uczestniczyć w postępowaniu sądowym oraz odbywać ewentualną karę w warunkach oddziału terapeutycznego. - W toku śledztwa wobec obu kobiet stosowano środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania - dodała Szozda.
31-latka nie była wcześniej karana. Przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu i złożyła obszerne wyjaśnienia. Jej matka nie przyznała się natomiast do zabójstwa wnuka. Kobietom grozi kara od 15 lat pozbawienia wolności do dożywocia.
Czytaj także:
Źródła: PolskieRadio24.pl/TVP 3 Szczecin/PAP