Spór o psy na łańcuchach. Burza po wypowiedzi Czarnka
Sejm przyjął ustawę zakazującą trzymania psów na łańcuchach, co wywołało burzliwą dyskusję wśród polityków. Przeciwny nowelizacji był poseł PiS Przemysław Czarnek, który w Radiu Zet stwierdził, że czuje się bezpieczniej, gdy psy są uwiązane. Jego słowa spotkały się z falą krytyki.
2025-10-09, 10:20
Zakaz trzymania psów na uwięzi. Kontrowersyjna wypowiedź Czarnka
Pod koniec września Sejm opowiedział się za zakazem trzymania psów na łańcuchach. Ustawę poparły kluby Koalicji Obywatelskiej, Lewicy, Polski 2050, PSL oraz 49 posłów PiS, w tym Jarosław Kaczyński. Większość posłów Prawa i Sprawiedliwości była jednak przeciw, podobnie jak Konfederacja i Republikanie.
Przeciwko nowelizacji ustawy głosował m.in. poseł PiS Przemysław Czarnek. W rozmowie na antenie Radia Zet polityk odniósł się do zmian, które - jak stwierdził - jego zdaniem mogą przynieść więcej szkody niż pożytku.
- Ja, jak jeżdżę na rowerze, to jestem szczęśliwy, kiedy widzę psa uwiązanego na łańcuchu, a nie psa, który biega luźno. Pies uwiązany na łańcuchu ma przy sobie również miskę z wodą, ma przy sobie jedzenie, ma budę i nie zagraża nikomu, kto przejeżdża. Nie chciałbym, żeby teraz natychmiast trzeba było zwalniać te wszystkie psy z łańcuchów i żebym ja nie mógł jeździć na rowerze po wsiach - powiedział.
Jego zdaniem "psy nieraz będące na łańcuchach, wcale nie są źle traktowane przez swoich gospodarzy". - Dużo gorzej traktowane są psy bezpańskie, które wałęsają się po wsi bez jedzenia i picia. Ja jestem zwolennikiem trzymania psów w kojcu - dodał.
Czarnek wywołał burzę. Politycy komentują jego słowa o psach
Wypowiedź posła wywołała jednak falę komentarzy. Tobiasz Bocheński z PiS stanął w obronie partyjnego kolegi i dodatkowo zaatakował Telewizję Polską. "Naprawdę poziom kłamstwa w TVP w likwidacji jest nieznośny. Właśnie dziennikarka wymyśliła sobie, że Przemysław Czarnek jest zwolennikiem trzymania psów na łańcuchu. Prof. Czarnek nic takiego nie powiedział. Mówił w Radiu Zet o kojcach. Obrzydliwe są takie manipulacje" - napisał na X.
Gdy dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik podkreślił, że "Przemysław Czarnek mówił, że jest szczęśliwy, gdy widzi psa na łańcuchu, bo może bezpiecznie po wsi jechać na rowerze. W tym wypadku to nie TVP kłamie, Drogi Panie Pośle", Bocheński ponownie powtórzył, że były minister edukacji "jasno i bez wątpliwości powiedział, że jest zwolennikiem trzymania psów w kojcach, a nie na łańcuchach".
"Nie wiem jak Wy, ale w przypadku posła Czarnka nie dziwią mnie słowa o odczuwaniu szczęścia na widok psa uwiązanego na łańcuchu. To jest tego typu człowiek" - komentowała Monika Wielichowska z KO.
"Mądrego to aż miło posłuchać. To są bardzo nieodpowiedzialne wypowiedzi polityków, opierających swoją wiedzę na tym co widział i co on tam sobie myśli. Zero ekspertów, zero statystyk, zero doświadczenia w ratowaniu zwierząt, po prostu czyjeś widzi mi się" - ocenił Łukasz Litewka z Lewicy.
"Panie Czarnek, zapraszam na łańcuch!" - napisał Roman Giertych z KO.
Czarnek reaguje na burzę po jego wypowiedzi
Po medialnej burzy głos zabrał ponownie Czarnek, który zaapelował o niemanipulowanie. - Apel do wszystkich, którzy przekręcają moja słowa, albo manipulują tymi słowami (...), tak, jestem zwolennikiem trzymania psów w kojcach. Sam miałem psa przez 15 lat i trzymałem go w dużym kojcu i na dużym podwórzu. Tak, wolę, jeśli pies jest uwiązany łańcuchu, aniżeli wałęsa się bezpańsko po wsi. Tak, wolę, jeśli pies jest uwiązany na łańcuchu, aniżeli miałby mnie kąsać po kostkach, albo gryźć po kolanach. I nikt mnie nie przekona, że ugryzienie dziecka wracającego ze szkoły jest lepsze, aniżeli trzymanie psa na łańcuchu - powiedział na nagraniu w serwisie X.
Czytaj także:
- Nowy ruch Żurka, chce wykluczenia sędziów SN. Pokazał kwoty, ile straciła Polska
- Koalicja PiS z Konfederacją? Szrot: przeszkodą jest Mentzen
- Spór o wyprawę do Strefy Gazy. Jabłoński: Sikorski kompletnie zawiódł
Źródło: Polskie Radio/nł