Wysadzenie Nord Stream. ABW przeszukała mieszkanie Wołodymyra Z.

O przeszukaniu w domu Wołodymyra Z. poinformował w czwartek Onet, powołując się na wiadomość od jego prawnika. Mecenas Tymoteusz Paprocki przekazał portalowi, że w czwartek czynności te przeprowadziła w domu jego klienta Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

2025-10-09, 13:50

Wysadzenie Nord Stream. ABW przeszukała mieszkanie Wołodymyra Z.
Zdjęcie ilustracyjne . Foto: ABW

ABW w domu Wołodymyra Z. Przeprowadzono przeszukanie

"Jeżeli polskie organy ścigania mają podejrzenia co do możliwości popełnienia przestępstwa przez Wołodymyra Z., to mój klient i obrona oczekują na przedstawienie zarzutów, by móc przed polskim sądem udowodnić swoją niewinność" - napisał mec. Tymoteusz Paprocki w wiadomości przesłanej Onetowi.

"Dzisiaj (9.10.2025) w godzinach porannych funkcjonariusze Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego na zlecenie Prokuratury Krajowej Wydział Zamiejscowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku przeprowadzili czynności przeszukania mieszkania w Warszawie należącego do Wołodymyra Z. i jego żony Julianny" - poinformował prawnik.

Mec. Paprocki: "Czynności przebiegły w sposób prawidłowy"

"Czynności przebiegły w sposób prawidłowy, zgodnie z przepisami. Moi klienci nie zgłaszali żadnych zastrzeżeń. Polskie organy ścigania gromadzą materiał dowodowy, w związku z postępowaniem prowadzonym na terenie Rzeczpospolitej Polskiej, przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku, dotyczącym skutków wysadzenia gazociągu Nord Stream" - dodał.

"Nie chcę spekulować czy te czynności są niezbędne, natomiast jeżeli polskie organy ścigania mają podejrzenia co do możliwości popełnienia przestępstwa przez Wołodymyra Z., to mój Klient i obrona oczekują na przedstawienie zarzutów, by móc przed polskim sądem udowodnić swoją niewinność i bronić swoich praw wolności. Jednocześnie deklaruję, że mój Klient w tym zakresie jest do dyspozycji polskich organów sprawiedliwości" - napisał Paprocki.

Areszt dla Wołodymyra Z.

Przypomnijmy, że w piątek Paprocki zapowiadał złożenie zażalenia na postanowienie o tymczasowym areszcie dla na okres siedmiu dni dla Wołodymyra Z. Z. jest poszukiwany europejskim nakazem aresztowania, wydanym przez Federalny Trybunał Sprawiedliwości w Karlsruhe, w związku z podejrzeniem sabotażu konstytucyjnego, zniszczeniem mienia oraz zniszczeniem rurociągu Nord Stream 2. - Obecnie Volodymyr Z. przebywa w Areszcie Śledczym w Warszawie, zaś obrona w piątek w godzinach porannych złoży zażalenie na środowe postanowienie o tymczasowym areszcie na okres 7 dni. W ten sposób mój klient pokazuje, że nie zgadza się z decyzją sądu, pomimo tego, iż Sąd Apelacyjny nie zdąży rozpatrzyć zażalenia do dnia 7 października - poinformował adwokat.

Dodał, że w przypadku złożenia przez prokuraturę wniosku o przedłużenie tymczasowego aresztowania, obrona będzie wnioskowała o zastosowanie nieizolacyjnych środków zapobiegawczych, w tym poręczenia majątkowego, tak aby mężczyzna mógł odpowiadać z wolnej stopy. - Mój klient nie opuszczał terytorium Polski. Informacje o jego wyjeździe na Ukrainę nie znajdują potwierdzenia w dokumentacji dotyczącej jego pobytu. Volodymyr Z. prowadził w Polsce działalność gospodarczą w zakresie montażu i serwisu instalacji wentylacyjnych oraz klimatyzacyjnych. Przebywał w Polsce legalnie. Posiadał zalegalizowany pobyt czasowy oraz kartę pobytu. Przyjechał wraz z rodziną w 2022 roku, jeszcze przed wybuchem wojny w Ukrainie. Prowadził własną działalność gospodarczą i mieszkał w Pruszkowie pod Warszawą - przekazał w piątek mec. Paprocki. Przypomniał, że zatrzymanie jego klienta miało miejsce we wtorek w miejscu jego zamieszkania i przebiegło spokojnie. - Wołodymyr Z. dobrowolnie oddał się do dyspozycji organów ścigania - podkreślił mec. Paprocki.

Europejski nakaz aresztowania

Adwokat dodał, że nakaz wobec jego klienta został wydany 5 czerwca 2024 r. i przekazany do Polski. - Europejski nakaz aresztowania był dotychczas w Polsce stosowany wobec ludzi podejrzanych o takie przestępstwa jak zabójstwa, handel ludźmi, narkotykami i kradzionymi samochodami, dlatego ta procedura jest taka prosta i szybka. Nigdy natomiast nie było to wykorzystane do takiej sprawy jak ta - podkreślił swoim oświadczeniu mec. Paprocki.

Zaznaczył, że jego klient miał świadomość istnienia tego nakazu, a mimo to nie ukrywał się i nie opuszczał swojego miejsca zamieszkania. - Powody, dla których polskie organy dokonały zatrzymania dopiero po ponad roku, pozostają mi nieznane - podkreślił. - Nie znam przyczyn, dla których organy polskie zdecydowały się na zatrzymanie mojego klienta dopiero we wrześniu 2025 r., skoro ENA został wydany już w czerwcu 2024 r. - zaznaczył obrońca Volodymyra Z. Zwrócił uwagę, że w nakazie "wystawionym przez stronę niemiecką wskazane są błędne dane osobowe mojego klienta tj. błędny zapis imienia i nazwiska". W przekazach medialnych Volodymyr Z. funkcjonuje też jako Wołodymyr Z.

Czytaj także:

Adwokat wskazał też, że jego klient przez większość tego czasu przebywał w Polsce, w znanym organom śledczym miejscu zamieszkania. - Faktem jest, że w dniu dokonania w jego domu przeszukania, które odbyło się rok temu, nie było go w domu. Jednak miał pełną świadomość o tych czynnościach, mimo tego nie podjął żadnych działań, które miałyby na celu ukrywanie się przed polskimi organami - stwierdził mec. Paprocki.

Wysadzenie Nord Stream

Do zniszczenia trzech z czterech nitek Nord Stream 1 i Nord Stream 2, przeznaczonych do transportu gazu ziemnego z Rosji do Niemiec, doszło 26 września 2022 roku (ponad siedem miesięcy po wybuchu pełnoskalowej rosyjskiej agresji na Ukrainę) na głębokości około 80 metrów, na dnie Bałtyku. Według niemieckiej prokuratury osoby odpowiedzialne za zniszczenie gazociągu skorzystały z jachtu, który wypłynął z portu w Rostocku. Łódź mieli wynająć od niemieckiej firmy na podstawie fałszywych dokumentów tożsamości i z pomocą pośredników. Według śledczych nurkowie przymocowali do nitek rurociągów co najmniej cztery ładunki wybuchowe, a po akcji zostali odebrani przez kierowcę i zawiezieni do Ukrainy.

Źródła: Onet.p/PAP/hjzrmb

Polecane

Wróć do strony głównej