Cofnięte zaproszenie do USA dla Wiecha. Kto napisał donos? Zaczęło się od wpisu na X

W sieci zawrzało, kiedy Jakub Wiech, redaktor naczelny portalu Energetyka24.com, wyjawił, że jego zaproszenie na prestiżowe stypendium w USA, wystosowane przez amerykański Departamentu Stanu, zostało wycofane. Przyznał z przykrością, że maczało w tym palce "polskie grono polityczne". Media wskazały osobę, która napisała na Wiecha donos.

Łukasz Lubański

Łukasz Lubański

2025-10-11, 16:01

Cofnięte zaproszenie do USA dla Wiecha. Kto napisał donos? Zaczęło się od wpisu na X
Jakub Wiech. Foto: Jakub Kaminski/East News

Polski dziennikarz wykluczony z programu w USA. "Za poglądy"

Jakub Wiech o decyzji amerykańskich urzędników o wycofaniu zaproszenia dowiedział się już w USA. Krótko przed rozpoczęciem programu International Visitor Leadership Program (IVLP), przeznaczonym dla osób wyróżniających się w życiu publicznym. Poinformował o tym sam zainteresowany w piątkowy wieczór na X.

Dziennikarz relacjonował, że aby wziąć udział w inicjatywie, organizowanej przez rząd USA, musiał przejść przez skomplikowany, trwający kilka tygodni, proces aplikacyjny. Otrzymał też specjalną wizę.

Wysiłek okazał się daremny. Wiech nie usłyszał od amerykańskich urzędników, jakie były przyczyny usunięcia go z grona uczestników programu, jednak we wpisie na X przyznał, że - jak miał dowiedzieć się nieoficjalnymi kanałami - zaproszenie cofnięto "po tym, jak pewne grono z Polski zaczęło prosić o to amerykański Departament Stanu". "Mówiąc krótko: Polacy zwrócili się do amerykańskiej administracji, by uniemożliwić polskiemu dziennikarzowi wzięcie udziału w programie" - podkreślił, sugerując, że osoba bądź osoby, które doniosły na niego, chciały mu zaszkodzić ze względu na jego poglądy (w kwestiach energetyki). Nie podał jednak nazwisk donosicieli.

Donos do ambasadora USA. "Zabezpieczyłem wpisy do wglądu"

21 września - dzień po wyjeździe Wiecha do USA - na X ukazał się wpis Pawła Rybickiego, publicysty o poglądach zbliżonych do linii PiS (w przeszłości m.in. odpowiadał za media społecznościowe Andrzeja Dudy; współpracował też z Beatą Szydło, gdy była wicepremierem), skierowany do ambasadora USA w Polsce Thomasa Rose'a. Rybicki nie krył w nim zaskoczenia z powodu zaproszenia dziennikarza przez amerykański rząd. Zaznaczył, że Jakub Wiech w przeszłości publicznie krytykował prezydenta Donalda Trumpa (z adnotacją, że "zabezpieczył te wpisy do wglądu"). Dodał, że Wiech "znany jest z popierania absurdalnej polityki klimatycznej, promowanej przez Komisję Europejską". A także - w jego ocenie - z "bezwzględnego traktowania prawicowych polityków i innych osób, które nie podzielają jego wizji świata".

Według informacji Onetu, wiadomość Pawła Rybickiego (we wpisie zostało oznaczone konto na X Thomasa Rose'a) dotarła do nowego ambasadora USA w Polsce i do amerykańskiej administracji. Nie ma oczywiście pewności, czy to wpis Rybickiego doprowadził do usunięcia Wiecha z programu. Witold Jurasz, dziennikarz Onetu, rozważa też, czy to bezpośrednio Thomas Rose podjął decyzję o wyrzuceniu polskiego dziennikarza. Wykluczenie Polaka z programu IVLP określił "skandalem". 

"Aby rodakowi zdechła krowa". Fala komentarzy w sieci

Pod wpisem Jakuba Wiecha wylała się fala komentarzy, w których nie brakowało goryczy - przede wszystkim wobec donosu napisanego dziennikarza. "Padłeś ofiarą podłych małych ludzi o mentalności szmalcowników" - napisał publicysta i socjolog Jan Śpiewak.

Do sprawy odnieśli się również komentatorzy o konserwatywnych poglądach, a więc w teorii zbliżonych do poglądów Pawła Rybickiego. Wśród nich nie brakowało wyrazów dezaprobaty. "Czasami natrafiam tutaj na tweety po angielsku, napisane przez polskich polityków/dziennikarzy, którzy w tym języku zazwyczaj nie piszą nic. Od razu wiem, że chodzi o donos. Nie o obronę dobrego imienia Polski, o promocję polskiej firmy, artysty, architektury Chodzi jedynie o to, żeby »rodakowi zdechła krowa«. Często to ich JEDYNY wpis po angielsku" - napisał na X były ambasador RP w Izraelu i USA Marek Magierowski.

"To jest realna gra wpływów, którą ktoś rozegrał Tobie na złość. Ale de facto, ośmieszył nasze państwo. Współczuję" - ocenił dziennikarz Marcin Makowski. "Świństwo. Współczuję" - wtórował poseł PiS Kacper Płażyński.

Czytaj także:

Źródła: PolskieRadio24.pl/Onet/X/łl

Polecane

Wróć do strony głównej