COVID-19 i grypa w natarciu. Szpitale wprowadzają ograniczenia
W Polsce rozpoczął się sezon infekcyjny, rośnie liczba zachorowań na grypę i koronawirusa. W związku z napiętą sytuacją niektóre szpitale wprowadziły dodatkowe ograniczenia. Co się zmieniło?
2025-10-13, 11:01
Szczyt zachorowań na grypę i koronawirusa. Szpitale wprowadzają ograniczenia
Zaczęła się kolejna fala zachorowań na COVID-19. Sanepid podał, że tygodniowo rejestrowanych jest ponad 30 tys. zakażeń. Główny Inspektorat Sanitarny przewiduje, że szczyt zachorowań nastąpi w drugiej połowie października. Dodatkowo, jak to zwykle bywa w okresie jesiennym, przypomniała o sobie grypa.
Kilka szpitali wprowadziło ograniczenia. Tak jest na Oddziale Obserwacyjno-Zakaźnym Szpitala w Ostrołęce (woj. mazowieckie). Władze placówki zdecydowały, że u chorego może przebywać tylko jedna zdrowa osoba, musi mieć założoną maseczkę. Takie same zasady muszą respektować odwiedzający Klinikę Onkologii na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.
- Nie przyjmujemy chorych z zakażeniami do zabiegów planowych. Natomiast ci chorzy, którzy muszą być operowani, są izolowani i operowani w warunkach zgodnych z zaleceniami sanepidu - powiedział w rozmowie z RMF FM prof. Zbigniew Krasiński, kierownik na oddziale Chirurgii Naczyniowej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Poznaniu.
Sezon infekcyjny w pełni. Kluczowa profilaktyka
O tym, że w kraju sezon infekcyjny rozpoczął się na dobre, przypomina dr Marta Frejowska-Reniecka z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Sosnowcu. - Przekonujemy się o tym każdego dnia, patrząc na liczbę pacjentów w szpitalnym oddziale ratunkowym i na skierowania od lekarzy rodzinnych. Zaczyna się okres największej chorobowości - powiedziała kierująca Oddziałem Pulmonologii.
Lekarka podkreśliła, że w tym czasie kluczowa jest profilaktyka. Oprócz odpowiedniego ubioru i unikania dużych różnic temperatur, zaleca się szczepienia przeciwko grypie, RSV oraz COVID-19. - To wciąż choroby, które mogą prowadzić do poważnych powikłań i hospitalizacji - tłumaczyła.
Specjalistka zaapelowała też, by osoby z objawami infekcji nie narażały innych. - Jeżeli mamy niepokojące objawy, zostajemy w domu, nie idziemy do pracy. Podobnie w przypadku dzieci - nie posyłajmy ich do szkoły, by nie roznosiły chorób i nie narażały starszych członków rodziny, szczególnie dziadków, u których infekcja może mieć ciężki przebieg - zaznaczyła.
- W tych regionach rodzice najczęściej nie szczepią dzieci. Nowe dane GIS
- Nie szczepisz dziecka? Zapuka do ciebie sanepid
Źródła: rmf24.pl/PAP/pb