Kobiety bez dzieci miałyby pracować dłużej. Petycja wpłynęła do prezydenta
Podniesienie wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet do 65 lat postuluje autor petycji, która wpłynęła do Kancelarii Prezydenta. Choć propropozycja wzbudziła kontrowersje, szanse na wprowadzenie takich przepisów w życie są znikome. Karol Nawrocki deklaruje, że jest przeciwnikiem podwyższania wieku emerytalnego, nie planuje tego również rząd.
2025-10-21, 21:10
Wyższy wiek emerytalny dla bezdzietnych kobiet? Jest petycja
Petycja wpłynęła do Kancelarii Prezydenta 7 października. Jej autor postuluje zrównanie wieku emerytalnego kobiet bezdzietnych z wiekiem emerytalnym mężczyzn, którzy dziś odchodzą z pracy pięć lat później. W uzasadnieniu wskazuje, że obecne przepisy są "niesprawiedliwe i nieadekwatne do współczesnych realiów", a proponowana zmiana miałaby być "pierwszym krokiem w stronę bardziej racjonalnego i stabilnego systemu emerytalnego".
W petycji podkreślono, że Polska stoi w obliczu "poważnych wyzwań demograficznych", takich jak starzenie się społeczeństwa i spadek liczby osób w wieku produkcyjnym. Autor przekonuje, że "potrzebna jest odwaga polityczna do wprowadzania zmian niepopularnych, lecz koniecznych dla dobrobytu państwa", sugerując stopniowe wprowadzanie reformy - począwszy od kobiet bezdzietnych, które "nie mają przesłanek społecznych ani biologicznych do wcześniejszego zakończenia aktywności zawodowej".
Prezydent Nawrocki: nie będzie zgody na podniesienie wieku emerytalnego
Prezydent Karol Nawrocki w czasie swojego orędzia inauguracyjnego zapowiedział, że nie podpisze żadnej ustawy podnoszącej wiek emerytalny ani dla kobiet, ani dla mężczyzn. W kolejnych wystąpieniach podkreślał, że "stabilność i ochrona interesów obywateli" pozostają jego priorytetem. W jednej z debat mówił, że jest zwolennikiem zachęty do dobrowolnego pozostawania na rynku pracy.
Ministerstwo: problem demograficzny trzeba rozwiązywać inaczej
Zmianom przeciwne jest także Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. Resort przy okazji innej petycji, proponującej wprowadzenie podatku dla osób bezdzietnych do 30. roku życia, nazywanego bykowym, wskazał, że nie można karać za to, że ktoś nie ma dzieci. Urzędnicy podkreślili, że priorytetem powinno być wsparcie rodzin i rozwój systemu opieki nad dziećmi, który ułatwi godzenie życia zawodowego z rodzinnym.
Źródło: PolskieRadio24.pl