Amerykańskie sankcje na rosyjską ropę. Ceny idą w górę

Ok. 5-procentowy skok cen ropy na nowojorskiej giełdzie to efekt nowych sankcji USA wobec rosyjskich gigantów naftowych. Restrykcje mają wymusić postępy w rozmowach pokojowych dotyczących wojny w Ukrainie, ale ich skutki szybko mogą odczuć kierowcy w Europie i USA.

2025-10-24, 08:22

Amerykańskie sankcje na rosyjską ropę. Ceny idą w górę
Sankcje na Rosję mogą spowodować wzrost cen benzyny. Foto: ADRIAN SLAZOK/REPORTER

Sankcje USA na Rosję. Wzrosły ceny ropy

O ok. 5 proc. wzrosły na giełdzie w Nowym Jorku ceny ropy. Wszystko po tym, jak Stany Zjednoczone nałożyły sankcje na głównych rosyjskich dostawców surowca - Rosnieft i Łukoil. Powodem amerykańskich sankcji jest brak postępów w negacjach pokojowych, mających na celu zakończenie wojny w Ukrainie.

"Polityka sankcyjna Białego Domu skłoniła firmy energetyczne w Chinach i Indiach do rozważenia ograniczenia importu z Rosji" - pisze Agencja Reutera. Cena za baryłkę utrzymuje się obecnie na poziomie ok. 62 dolarów. Jeżeli trend się utrzyma, to szybko odczują go kierowcy w Stanach Zjednoczonych i Europie.

Portal Yahoo informuje, że do takiej sytuacji może dojść już w przyszłym tygodniu. "Rosja poczuje presję, by przystąpić do pokojowych rozmów w świetle nowych wydarzeń, a prezydent Donald Trump może zareagować, gdy zobaczy, że ceny ropy rosną do poziomów, które staną się dla niego niekomfortowe" - pisze Yahoo.

Ekspert: podwyżki cen o 5-7 groszy

- Amerykańskie sankcje wobec rosyjskich koncernów naftowych najbardziej odbiją się w Europie na cenie diesla, ale też na cenie innych paliw - przekazał prezes Instytutu Studiów Energetycznych Andrzej Sikora w komentarzu dla Polskiej Agencji Prasowej. Ekspert spodziewa się podwyżki cen paliw w Polsce o 5-7 gr/l. Zaznaczył, że Unia Europejska jest uzależniona od importu paliw lotniczych i oleju napędowego, który w części pokrywały dostawy z Chin i Indii.

Przypomniał, że to Chiny i Indie stały się nowymi głównymi odbiorcami rosyjskiej ropy po tym, jak Europa ograniczyła import. - Jednocześnie gdy Zachód (w tym UE, USA, Kanada) nałożył dodatkowe limity ceny na ropę rosyjską i paliwa, by ograniczyć przychody Kremla z ich eksportu, rafinerie indyjskie i chińskie korzystały, kupując taniej surowiec (znacznie poniżej notowań giełdowych) - dodał. 

Jego zdaniem w trudnej sytuacji jest Serbia, ponieważ współudziałowcem jej głównej rafinerii NIS jest właśnie rosyjski koncern. - Także Węgry będą pod presją, zwłaszcza że w kluczowym zakładzie należącym do koncernu MOL, a przerabiającym rosyjską ropę, wybuchł potężny pożar, oraz Rumunia, gdzie w rafinerii w Ploeszti doszło do wybuchu - przekazał Sikora.

Czytaj także:

Źródła: PolskieRadio/PAP/tw



 

Polecane

Wróć do strony głównej