Polska negocjuje z Brukselą. Chce podwyższenia limitów połowowych
Polska chce podwyższenia limitów połowowych na przyszły rok. Warszawa negocjuje zmianę propozycji ogłoszonych przez Komisję Europejską pod koniec sierpnia. Mówił o tym w Luksemburgu wiceminister rolnictwa odpowiedzialny za sprawy rybołówstwa Jacek Czerniak.

Beata Płomecka
2025-10-27, 14:33
Jacek Czerniak: Polska chce zwiększenia limitów połowowych na 2026
Polsce zależy przede wszystkim na zwiększeniu limitów śledzi i szprotów oraz przyłowów dorszy. Przyłowy dorszy są prowadzone przy okazji połowów innych ryb, bo samych dorszy rybacy na Bałtyku łowić nie mogą od 2019 roku. Komisja proponując zmniejszenie limitów mówi, że zasoby rybne są bliskie załamania i konieczne jest ich odtworzenie. Wiceminister Jacek Czerniak z kolei powołuje się na inne, bardziej optymistyczne dane naukowe.
- Gatunki tych ryb są na wyższym poziomie niż pokazywałaby to propozycja Komisji Europejskiej. Dlatego pokładamy nadzieję w opinii związanej z doradztwem naukowym, biorąc pod uwagę te aspekty społeczno-ekonomiczne rybaków. Myślimy, że ten kompromis będzie osiągnięty i z pełną satysfakcją przedstawimy naszym rybakom te rozwiązania, które będą spełniały ich oczekiwania - powiedział w Luksemburgu wiceminister rolnictwa.
Wielkie cięcia limitów połowów dorsza. Polscy rybacy zaniepokojeni
Komisja zaproponowała jeszcze większe ograniczenia przyłowów dorszy - o 63 procent na wschodnim Bałtyku, gdzie przede wszystkim łowią Polacy, a na zachodnim Bałtyku o 84 procent. Chce też zmniejszenia limitów śledzi, gładzicy, szprotów i łososi.
Czytaj także:
- UOKiK staje w obronie rolników. Dwa koncerny z zarzutami
- Coraz więcej rolników to milionerzy. Statystyki nie kłamią?
- Ile można zarobić na kasztanach? Zaczęły się zbiory
Źródło: Polskie Radio/Beata Płomecka/mg