Wszystko o aferze wokół CPK. Co wiadomo do tej pory?
Przed zmianą władzy w 2023 r. Ministerstwo Rolnictwa kierowane przez Roberta Telusa wyraziło zgodę na sprzedaż działki, przez którą miała przebiegać linia kolejowa prowadząca do Centralnego Portu Komunikacyjnego. Nabywca za ziemię zapłacił niecałe 23 mln zł, a jej wartość może dziś sięgać nawet 400 mln zł. Jak ustaliła Wirtualna Polska, transakcja została przeprowadzona mimo ostrzeżeń CPK i wątpliwości dotyczących statusu cieku wodnego, który wcześniej uniemożliwiał sprzedaż. Prokuratura wszczęła już śledztwo ws. przekroczenia uprawnień przez urzędników KOWR, a w PiS zawieszono kilku polityków. Obecny prezes CPK zapowiada odzyskanie tej ziemi.
2025-10-30, 11:42
Afera ws. CPK. Jak państwowa ziemia trafiła w prywatne ręce przed zmianą władzy?
W poniedziałek 27 października Wirtualna Polska ujawniła, że pod koniec 2023 r., minister rolnictwa i rozwoju wsi w rządzie Prawa i Sprawiedliwości Robert Telus wyraził zgodę na sprzedaż 160-hektarowej działki w miejscowości Zabłotnia. Nabył ją Piotr Wielgomas, wiceprezes firmy Dawtona, a do transakcji doszło chwilę przed utratą władzy przez PiS. Działkę sprzedano za 22,8 mln zł, ale teraz jej wartość to już ok. 400 mln zł. Przez jej teren ma bowiem przebiegać linia kolejowa z Warszawy do Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK).
Wiadomo, że ziemia należała do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR), który podlega resortowi rolnictwa. Piotr Wielgomas dzierżawił ją od 2008 r., a od 2018 r. chciał ją wykupić. Nie pozwalała mu na to jednak ustawa z 2016 r. wstrzymująca obrót państwową ziemią oraz obecność cieku wodnego uznanego przez Wody Polskie za naturalny. W 2023 r. po wizycie ministra rolnictwa Telusa w firmie Dawtona Wody Polskie uznały, że na działce nie ma cieku, a rów melioracyjny, co otworzyło drogę do sprzedaży.
Cała transakcja została sfinalizowana dokładnie 1 grudnia 2023 r. Rzeczniczka CPK Agnieszka Stefańska-Krasowska poinformowała, że CPK ostrzegał, że ta ziemia jest kluczowa dla rozwoju inwestycji, jednak KOWR te sygnały zignorował. Ówczesny prezes CPK Mikołaj Wild miał apelować do pełnomocnika rządu Marcina Horały o wstrzymanie trwającego procesu sprzedaży, ale nie było żadnej reakcji.
Prokuratura wszczęła śledztwo ws. działki pod CPK
27 października 2025 r. prokuratura wszczęła śledztwo ws. sprzedaży działki strategicznej dla realizacji CPK. Chodzi o przekroczenie uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych KOWR w związku ze zbyciem dawnego majątku Zabłotnia osobie prywatnej. Wiadomo, że grozi im do 10 lat więzienia. Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba poinformował, że postępowanie może potrwać kilka miesięcy. - Mamy do czynienia z poważnym zdarzeniem prawnym, o bardzo poważnych konsekwencjach. Nie tylko pod względem logistycznym, ale przede wszystkim pod względem majątkowym. Musi to być bardzo dokładnie przeanalizowane - przekazał Skiba.
Obecne kierownictwo CPK dopiero w lipcu 2025 r. złożyło zawiadomienie do prokuratury. Jak poinformował pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek, spółka była wielokrotnie zbywana przez KOWR, mimo że ustawa o CPK daje jej prawo do nieodpłatnego przejmowania takich gruntów. Prezes CPK Filip Czernicki przyznał, że "działki nie można ominąć", a odzyskanie jej przez państwo może kosztować nawet kilkanaście milionów złotych. Prezes Czernicki zapowiedział, że spółka zrobi wszystko, by odzyskać nieruchomość. Wskazał, że może do tego dojść dzięki porozumieniu z obecnym właścicielem. Jeżeli do tego nie dojdzie, działka przejdzie na własność skarbu państwa dzięki przymusowemu wywłaszczeniu.
Spór o prawo odkupu i wątpliwości wokół Wód Polskich
KOWR tłumaczy, że obecnie nie może wykonać prawa odkupu, ponieważ Trybunał Konstytucyjny w 2010 r. uznał takie rozwiązanie za niezgodne z konstytucją. Oświadczono, że KOWR jest gotowy do "współpracy z prokuraturą w celu ujawnienia ewentualnych czynów zabronionych przy transakcji, które pozwoliłyby unieważnić sprzedaż". Dyrektor Generalny KOWR ma "wykonać niezwłocznie prawo odkupu, jeśli ziści się którakolwiek przesłanka zawarta w akcie notarialnym umowy".
Sam wiceprezes firmy Dawtona uważa, że w umowie zapisano prawo odkupu do 2028 r., a przez 15 lat nie może sprzedać działki ani prowadzić tam innej działalności niż rolnicza. Wirtualna Polska wskazała jednak, że między lipcem 2023 r. a majem 2024 r. ciek wodny został zasypany, co mogło stanowić naruszenie prawa wodnego. - Za samo niszczenie zbiornika wodnego grozi odpowiedzialność karna - tłumaczyła adwokatka Karolina Wierzbicka. Wody Polskie ogłosiły, że prowadzą kontrolę wewnętrzną. "Sprawa jest przez nas traktowana z najwyższą starannością" przekazano w oświadczeniu.
Reakcje polityczne i kontrowersje wokół firmy Dawtona
Po ujawnieniu afery ws. działki pod CPK prezes PiS Jarosław Kaczyński zawiesił w prawach członka partii Roberta Telusa, Rafała Romanowskiego, byłego szefa KOWR Waldemara Humięckiego i byłego zastępcę dyrektora oddziału KOWR w Warszawie Jerzego Wala. Telus tłumaczył się, że "nie miał żadnej wiedzy o tej transakcji", a decyzję Kaczyńskiego uznał za "wyraz troski o dobro formacji". Kolejne kontrowersje pojawiły się po doniesieniach Wirtualnej Polski, że rodzina Wielgomasów w 2025 r. wspierała kampanię Rafała Trzaskowskiego kwotą 130 tys. zł, a firma Dawtona była partnerem Campusu Polska Przyszłości. Firma odparła te zarzuty, tłumacząc, że "angażuje się w inicjatywy edukacyjne i społeczne".
- Sprzedano ważną działkę CPK. Prokuratura prowadzi postępowanie
- Burza wokół CPK. "Pogłębia kryzys narracyjny PiS-u"
Źródła: Polskie Radio/PAP/PolskieRadio24.pl/WP/tw