Azyl Ziobry na Węgrzech? "To byłby duży problem dla PiS"
Do Sejmu trafił wniosek o uchylenie immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze. Sam zainteresowany przebywa na Węgrzech. - Gdyby uciekł i ubiegał się o azyl polityczny u przyjaciela Władimira Putina, to byłby to jednak duży problem dla Prawa i Sprawiedliwości - skomentował w podcaście "Strefa Wpływów" Roch Kowalski. W jego ocenie "zarzuty, które przedstawiła prokuratura, trudno jest uznać za zemstę polityczną".
2025-11-02, 06:34
Najważniejsze informacje w skrócie:
- Do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze
- Zdaniem śledczych Ziobro popełnił 26 przestępstw, związanych głównie z wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości
- W podcaście "Strefa Wpływów" sytuację Zbigniewa Ziobry komentowali: Renata Grochal, Roch Kowalski i Jacek Czarnecki
OGLĄDAJ. Renata Grochal, Jacek Czarnecki i Roch Kowalski w "Strefie Wpływów"
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro miał zdaniem śledczych popełnić 26 przestępstw związanych z pełnioną funkcją. Chodzi przede wszystkim o wydatkowanie środków z Funduszu Sprawiedliwości zarządzanego przez resort. Według ustaleń Ziobro miał przywłaszczyć ponad 150 mln zł z Funduszu. Grozi mu nawet 25 lat więzienia. O nadużycia w tym zakresie jest także oskarżany były zastępca Ziobry - Marcin Romanowski, który w ubiegłym roku na Węgrzech uzyskał od rządu Viktora Orbána azyl polityczny.
Renata Grochal w podcaście "Strefa Wpływów" podkreśliła, że "prokuratura po dwóch latach skierowała do Sejmu wniosek o uchylenie immunitetu byłemu ministrowi". - Zarzut główny jest taki, że zorganizował i kierował grupą przestępczą w Ministerstwie Sprawiedliwości. Jest 26 przestępstw. Jedno bardzo ciekawe z 2006 roku. Otóż ówczesny prokurator generalny dostał jeszcze za czasów pierwszych rządów PiS-u od Janusza Kaczmarka oficjalną notatkę, że jego brat Witold mógł być zamieszany w działalność mafii paliwowej. Prokurator generalny nie nadał sprawie biegu, tylko schował te dokumenty, a sprawa umarła śmiercią naturalną - powiedziała dziennikarka.
Ziobro myśli o azylu na Węgrzech? "Byłoby mu trudniej niż Romanowskiemu"
Jej zdaniem nie jest wykluczone, że na Węgrzech Ziobro rozmawia o azylu dla siebie. - Chociaż, jak mówił w moim programie Adam Bodnar, byłoby to dla niego trudniejsze niż w przypadku Marcina Romanowskiego. Bo ten ostatni jest związany z Ordo Iuris i nie ma rodziny, a Ziobro ma - wyjaśniła Grochal. W jej opinii "bardzo ciekawie się to wszystko zapowiada".
- Wniosek jest nie tylko o uchylenie immunitetu, ale też o tymczasowe aresztowanie. Zobaczymy czy sąd rzeczywiście go tymczasowo aresztuje. Zobaczymy czy pan Zbigniew Ziobro okaże się miękiszonem czy twardzielem, który przyjedzie do Polski i będzie bronił swojego dobrego imienia - powiedziała Renata Grochal.
Jacek Czarnecki zaznaczył, że podróż Ziobry do Budapesztu mogła wynikać z tego, że wcześniej "jakiś kolega z prokuratury mu usłużnie doniósł, że szykują się zarzuty". - Zastanawiałem się czy pokaże, że nie jest miękiszonem i wróci do Polski. Ale bardzo ważna jest kwestia zatrzymywania dokumentów. To pokazuje jak działa minister Ziobro. Do tej pory mówiło się, że znaleziono jakieś teczki prokuratury i myśleliśmy, że chodzi o śledztwo w sprawie ojca Ziobry, przeciwko lekarzom. Ale ta druga teczka z 2006 roku pokazuje ciągłość działania ministra Ziobry: że pewne rzeczy chowa sobie do kuferka i tam je trzyma. Czy ma jeszcze jakieś papiery na kogoś i ile? - powiedział dziennikarz. Jak zaznaczył, "chowanie teczek" to dla niego rzecz, która "nie mieści się w głowie, jeśli chodzi o polityka Prawa i Sprawiedliwości". - Bo to jest bezprawie i niesprawiedliwość - podkreślił Czarnecki.
"Kompleksowe podsumowanie działania Ziobry"
Roch Kowalski natomiast zaznaczył, że nie sądził, że w sprawie Ziobry będzie aż tyle zarzutów i na taką skalę. - Myślałem, że co do zasady sprowadzi się to do sprawy Funduszu Sprawiedliwości. Ale widać, że to wywołało popłoch wśród polityków PiS i u samego Ziobry - powiedział dziennikarz. Według niego, jeśli Ziobro zostanie w Budapeszcie, to "będzie to miało taką polityczną siłę rażenia, że to czy zarzuty są postawione czy nie, będzie drugorzędne".
- Myślę, że Prawu i Sprawiedliwości bardzo trudno było już przełknąć ucieczkę Romanowskiego. Oni mieli z tym duży problem, szczególnie kiedy to się wydarzyło. Nie ma przecież w PiS-ie jakiegoś kółka różańcowego obrony Marcina Romanowskiego - stwierdził. - Natomiast gdyby Ziobro uciekł i ubiegał się o azyl polityczny u przyjaciela Władimira Putina, to byłby to jednak duży problem dla Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Roch Kowalski.
Jacek Czarnecki z kolei podkreślił, że aby sprawa Ziobry ruszyła do przodu, "przede wszystkim Sejm musi móc dostarczyć byłemu ministrowi wniosek, który dotyczy uchylenia mu immunitetu i wniosku o zatrzymanie i areszt". - To może być skomplikowane, bo co prawda można to przekazać mailowo, ale musi być potwierdzenie jego odbioru. Jeśli minister Ziobro wybierze zimowe wakacje nad Balatonem, to może się okazać, że ten wniosek w ogóle nie będzie mógł być rozpatrzony - zaznaczył Czarnecki.
Czytaj także:
- Sprzedano ważną działkę CPK. Prokuratura prowadzi postępowanie
- Burza wokół CPK. "Pogłębia kryzys narracyjny PiS-u"
- Nowe ustalenia ws. afery CPK. Twórca Dawtony spotykał się z politykami PiS
Źródło: Polskie Radio/Robert Bartosewicz