USA mogą zaatakować w Nigerii? Trump reaguje na zabójstwa chrześcijan
Prezydent USA Donald Trump zażądał przygotowania operacji militarnej przeciwko ekstremistom w Nigerii. Działanie to ma zostać podjęte, jeśli władze Nigerii nie podejmą skutecznych kroków, by powstrzymać islamskich ekstremistów przed zabójstwami chrześcijan.
2025-11-02, 08:54
Prezydent USA zapowiada akcję militarną, jeśli rząd Nigerii nie podejmie działań
Prezydent USA Donald Trump poinformował w sobotę, że zwrócił się do Departamentu Obrony z prośbą o przygotowanie się na ewentualną "szybką" akcję militarną w Nigerii, jeśli państwo to nie podejmie zdecydowanych działań przeciwko zabijaniu chrześcijan.
Rząd USA natychmiast wstrzyma wszelką pomoc i wsparcie dla Nigerii, najludniejszego państwa Afryki i największego producenta ropy naftowej, zapowiedział Trump w poście na portalu Truth Social. Dodał, że gdyby Stany Zjednoczone wysłały siły zbrojne, zrobiłyby to tak, aby "całkowicie unicestwić islamskich terrorystów, którzy dopuszczają się tych okropnych okrucieństw".
"Departament Wojny przygotowuje się do działania" - napisał z kolei sekretarz obrony Pete Hegseth na X. "Albo rząd Nigerii będzie chronił chrześcijan, albo zabijemy islamskich terrorystów, którzy dopuszczają się tych straszliwych okrucieństw".
Reakcja Nigerii
Wpis Trumpa na temat Nigerii pojawił się dzień po tym, jak jego administracja ponownie umieściła Nigerię na liście "krajów szczególnego zagrożenia", czyli krajów, które według USA naruszają wolność religijną. Na liście znalazły się również Chiny, Mjanma/Birma, Korea Północna, Rosja i Pakistan. Wcześniej administracja Joe Bidena usunęła Nigerię z tej listy.
Zanim Trump wystosował groźbę ataku, prezydent Nigerii Bola Ahmed Tinubu w sobotę odpierał oskarżenia o nietolerancję religijną i bronił wysiłków swojego kraju mających na celu ochronę wolności religijnej. "Określenie Nigerii jako kraju nietolerancyjnego religijnie nie odzwierciedla naszej rzeczywistości narodowej i nie uwzględnia konsekwentnych i szczerych wysiłków rządu na rzecz ochrony wolności religii i przekonań wszystkich Nigeryjczyków" – stwierdził Tinubu w oświadczeniu, powołując się na "konstytucyjne gwarancje ochrony obywateli wszystkich wyznań".
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Nigerii w oddzielnym oświadczeniu zadeklarowało dalszą walkę z brutalnym ekstremizmem i wyraziło nadzieję, że Waszyngton pozostanie bliskim sojusznikiem, zapewniając, że "będzie nadal bronić wszystkich obywateli, niezależnie od rasy, wyznania czy religii. Podobnie jak Ameryka, Nigeria nie ma innego wyjścia, jak tylko celebrować różnorodność, która jest naszą największą siłą".
Z kolei Agencja Reutera, komentując zapowiedzi prezydenta USA, zauważa, że "nie podał żadnych szczegółów" w odniesieniu do wydarzeń, o których wspomina.
Mniejsza obecność wojskowa USA w Afryce Zachodniej
Obecność wojskowa USA w Afryce Zachodniej znacznie zmalała, gdy w zeszłym roku około 1000 żołnierzy wycofało się z Nigru. Chociaż Stany Zjednoczone czasami wysyłają w regionie niewielkie grupy żołnierzy, aby wziąć udział w ćwiczeniach, największa amerykańska baza wojskowa na tym kontynencie znajduje się w Afryce Wschodniej, w Dżibuti, gdzie stacjonuje ponad 5000 żołnierzy i jest wykorzystywana do operacji w regionie.
Kilka tygodni temu senator USA z ramienia Partii Republikańskiej, Ted Cruz, stwierdził, że w Nigerii dochodzi do "masowych mordów chrześcijan", i zaapelował do Kongresu o uznanie tego kraju za kraj naruszający wolność religijną. W piątek Trump powiedział, że w Nigerii radykalni islamiści zabijają tysiące chrześcijan, ale nie rozwinął tego wątku, wskazuje Reuters. Decyzję Trumpa w sprawie Nigerii pochwalili także inni politycy republikańscy, m.in. Tom Cole, deputowany Kongresu.
Źródła: PAP/Reuters/x/inne