Ziobro się znalazł. Połączył się z Telewizją Republika
Zbigniew Ziobro nie pojawił się w piątek w Sejmie, który zdecyduje ws. odebrania mu immunitetu. Polityk po godz. 17, jeszcze przed głosowaniem, udzielił wywiadu Telewizji Republika.
2025-11-07, 18:54
Ziobro w Telewizji Republika. Połączenie z Budapesztem
Ziobro nawiązał do wpisu Donalda Tuska w mediach społecznościowych, w którym premier napisał: "albo w areszcie, albo w Budapeszcie". - To jest ewenement, bo tylko w państwach raczej totalitarnych - jak Białoruś czy Korea Północna - premierzy mają odwagę mówić, że ktoś zostanie aresztowany, zanim sąd w ogóle dostanie akta sprawy. A tutaj tak właśnie się stało. Ale jeśli tak jest, to znaczy, że tak planowali - ocenił Ziobro.
Były minister dodał, że od dawna było wiadomo, iż w tym czasie przebywał będzie poza krajem. - Od tygodnia trąbiono w mediach, że ja w tym czasie będę w Budapeszcie. A aresztowanie mnie w dniu, w którym nie ma mnie w Polsce, to już byłby ewenement - powiedział.
"Mamy w Polsce zawłaszczenie wymiaru sprawiedliwości"
Ziobro przekonywał, że nie unika konfrontacji, lecz broni się przed - jak twierdzi - politycznym prześladowaniem. - Ja nie bronię się dlatego, że jestem w ramach opieki onkologicznej, tylko dlatego, że mamy w Polsce zawłaszczenie wymiaru sprawiedliwości. Nie tylko w wypadku prokuratury, ale też niestety już sądów - mówił.
Były szef resortu sprawiedliwości ostro zaatakował także premiera. - Donald Tusk jest szefem szajki. Pomawia, niszczy reputację kłamliwymi zarzutami i jeszcze chce wsadzać ludzi do aresztu - stwierdził Ziobro.
Sejm zagłosuje ws. odebrania immunitetu Ziobrze w piątek wieczorem. Jednym z głównych zarzutów stawianych politykowi jest to, że gdy był szefem resortu sprawiedliwości, doprowadził do defraudacji środków, które przeznaczone były na pomoc dla ofiar przestępstw. Prokuratura uważa, że pieniądze miały trafiać do nieuprawnionych podmiotów, a część dotacji wydawano w sposób sprzeczny z przeznaczeniem.
Źródło: PolskieRadio24.pl/