Setki lotów w USA odwołanych. To dopiero początek problemów
Ponad 1000 rejsów zostało odwołanych w ciągu ostatniej doby w Stanach Zjednoczonych, po tym, jak Federalna Agencja Lotnictwa ograniczyła ruch samolotów na 40 lotniskach.
2025-11-08, 07:47
Shutdown powoduje kłopoty
Wszystkiemu winny jest shutdown, czyli nieuchwalenie ponad miesiąc temu przez Senat prowizorium budżetowego. Z tego powodu wstrzymane jest finansowanie części instytucji państwowych, w tym wypłat dla kontrolerów lotu.
Ten bezprecedensowy ruch jest wynikiem zmęczenia, nękającego kontrolerów ruchu lotniczego, którzy pracują bez wynagrodzenia - informuje Amerykańska Federacja Lotnictwa. Zalecane odwołania lotów sprawiły, że zredukowano na najbardziej obleganych amerykańskich lotniskach 4 procent rejsów.
Posłuchaj
Kontrolerzy pracują bez wynagrodzenia
Ta statystyka każdego dnia będzie się powiększać i do 14 listopada osiągnie 10 procent połączeń, jeżeli Kongres nie uchwali prowizorium budżetowego. Oprócz odwołanych lotów to także kilka tysięcy opóźnień. Tylko w piątek odnotowano ich ponad 3,5 tysiąca.
Na waszyngtońskim lotnisku Reagana opóźnienia odlotów sięgały czterech godzin - 17 proc. lotów było odwołanych, a ok. 40 proc. było opóźnionych - podał Reuters. Podróżujący skarżą się w mediach na utrudnienia. Najwięcej odwołanych lotów dotyczy linii American Airlines i United Airlines.
"Gdy zakończy się shutdown, nie oznacza to, że sytuacja w portach lotniczych natychmiast powróci do normy. Zobaczymy jak szybko nieobecni teraz kontrolerzy, powrócą do pracy. To jest trudny proces, dotyczy całej sieci lotnisk" - informował dziennikarzy sekretarz transportu Sean Duffy. Prawie 13 tysięcy kontrolerów ruchu lotniczego i funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa na lotniskach od ponad 4 tygodni pracuje bez wynagrodzenia.
Najdłuższy shutdowna
Obecny shutdown trwa 38 dni i jest najdłuższy w historii USA. Opozycja blokuje uchwalenie nowego budżetu, bowiem domaga się przywrócenia dopłat do ubezpieczeń zdrowotnych w ramach systemu "Obamacare". Na razie nie wygląda na to, by impas między Demokratami i Republikanami w sprawie finansowania rządu miał być przełamany w najbliższej perspektywie - podkreślają media.
Źródło: IAR/PAP/inne