Paraliż komunikacyjny pod Arkadią w Warszawie. Co się stało?

Funkcjonariusze policji musieli dwukrotnie zareagować w związku z paraliżem komunikacyjnym pod galerią handlową Arkadia w Warszawie. Wysłano mundurowych, którzy kierowali ruchem.

2025-11-09, 08:41

Paraliż komunikacyjny pod Arkadią w Warszawie. Co się stało?
Zakorkowane drogi pod stołeczną galerią handlową. Musiała interweniować policja. Foto: Adam Burakowski/East News

Paraliż pod Arkadią. Oto przyczyny

Duże korki spowodowała w sobotę znaczna liczba osób robiących zakupy w Arkadii. "Przyjechało dużo klientów, co wywołało paraliż" - podała TVN24 stołeczna komenda. Dyrekcja galerii poprosiła policję o interwencję. Na miejscu pojawili się policjanci kierujący ruchem.

- Odcięto dojazdy przy ulicy Okopowej na wysokości skrzyżowania z ulicą Dziką - przekazał stacji Jakub Gontarek z KSP. Wieczorem sytuacja się powtórzyła i około 20 znów policja została poinformowana o paraliżu. 

Onet.pl pisze o kolejnych, poza zakupami, powodach natężonego ruchu. Użytkownicy mediów społecznościowych wskazywali, że w Westfield Arkadia można było odebrać numery startowe na zaplanowany na 11 listopada 35. Bieg Niepodległości. Ponadto część pociągów, planowo jadących na Dworzec Centralny lub Wschodni w Warszawie została przekierowana na Dworzec Gdański.

Portal przytacza relację osoby, która stała w korku na trasie Metro Słodowiec-Arkadia przez dwie godziny. W normalnych warunkach pokonanie tej drogi autem zajmuje kilka minut, a spacer około 40-45 minut.

Czytaj także:

Źródła: Onet/TVN24/ms

Polecane

Wróć do strony głównej