Doradca Nawrockiego: prezydent mobilizuje rząd do pracy
Karol Nawrocki zablokował nominacje oficerskie dla funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego. - Pan prezydent jest zainteresowany tym, żeby były realizowane konkrety dla Polaków, ponieważ obywateli nie interesują igrzyska. Chcą realizacji konkretów i tego, żeby rząd zabrał się do pracy. I pan Karol Nawrocki właśnie mobilizuje rząd do pracy - powiedział w Polskim Radiu 24 Alvin Gajadhur (Kancelaria Prezydenta RP).
2025-11-10, 18:28
Najważniejsze w skrócie:
- Prezydent nie podpisał nominacji na pierwszy stopień oficerski 136 przyszłych oficerów SKW i ABW
- Premier nazwał tę decyzję "wojną Karola Nawrockiego z polskim rządem"
- Zdaniem doradcy prezydenta RP Tusk powinien przeprosić, a jego sposób komunikacji jest hejtem
W piątek premier poinformował o decyzji Karola Nawrockiego ws. funkcjonariuszy ABW oraz SKW. Donald Tusk skrytykował prezydenta, mówiąc, że jego działanie jest "dalszym ciągiem wojny z polskim rządem". - Pan premier oprócz tego, że wprowadza Polaków w błąd i mówi nieprawdę, to zachowuje się jak taki "półhejter". Przypomnę, że podobnie zachowywał się w stosunku do pana prezydenta Andrzeja Dudy. W marcu lub w kwietniu tego roku, gdy pan prezydent poprosił premiera o informację na piśmie o sytuacji na granicy polsko-niemieckiej, to co odpisał pan premier Donald Tusk? Napisał, ile to jeszcze dni panu prezydentowi zostało do końca kadencji - mówił Gajadhur.
Szef polskiego rządu w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" stwierdził, że prezydent nie jest zainteresowany relacjami z nim. - Karol Nawrocki czterokrotnie zapraszał szefów służb specjalnych. (...) Nie przyszli na to spotkanie. Widocznie mieli zakaz od premiera, żeby spotkać się z prezydentem. To jest niedopuszczalne w obecnej sytuacji wojny za wschodnią granicą - ocenił gość Polskiego Radia.
Posłuchaj
Wzajemne zarzuty
Nawrocki oskarżył rząd o to, że jego przedstawiciele ograniczyli dostęp szefów służb specjalnych do jego osoby. - To jest wina Donalda Tuska. Na tym spotkaniu, na które zapraszał pan prezydent, miały być omawiane właśnie te nominacje z szefami służb. Jeżeli nie przyszli, to jest tak naprawdę brak szacunku dla prezydenta, ale przede wszystkim brak troski o bezpieczeństwo Polski, bo pan prezydent jako zwierzchnik sił zbrojnych oraz osoba, która odpowiada za bezpieczeństwo w Polsce, powinna być informowana o tych rzeczach - wskazał urzędnik.
Premier w niedzielnym wpisie opublikowanym na platformie X stwierdził, że prezydent powinien przeprosić i wskazał, że "jeszcze jest czas" na to, by podpisał nominacje dla oficerów. Skrytykował również współpracowników Nawrockiego, którzy również odnosili się do sprawy. - Przeprosić to powinien Donald Tusk za to, że w taki sposób komunikuje się z panem prezydentem i za to, że w taki hejterski sposób odpowiada. Niech się premier Donald Tusk weźmie za rządzenie - podsumował były minister.
- Rosnące ambicje Nawrockiego? "Chce narzucić rządowi coś, czego nie ma w konstytucji"
- Spór o nominacje oficerskie. Napieralski: próba paraliżu państwa
- Poboży o działaniach Tuska. "Igra z bezpieczeństwem państwa"
Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Kamil Szewczyk
Opracowanie: Dominika Główka