Wojewoda zakazał, Mentzen odpalił. Konfederacja chce zmiany prawa

Mentzen dotrzymał słowa. Race i petardy na Marszu Niepodległości

Wojewoda mazowiecki wydał zakaz używania środków pirotechnicznych podczas obchodów Święta Niepodległości w Warszawie. Sławomir Mentzen z Konfederacji dzień przed marszem otwarcie zapowiadał jednak, że nie zamierza podporządkować się temu zakazowi. - Chodźcie do nas, będą posłowie Konfederacji, będą nasi liderzy i nie mówcie (Marcinowi) Kierwińskiemu, ale race też będą - powiedział na nagraniu w mediach społecznościowych.

Poseł słowa dotrzymał - zapowiadane race rzeczywiście pojawiły się na Marszu Niepodległości w stolicy, co widać na licznych zdjęciach i nagraniach z wtorkowych obchodów. Wielu uczestników poszło jego śladem.

Rzecznik Komendy Stołecznej Policji mł. insp. Robert Szumiata poinformował we wtorek, że podczas obchodów funkcjonariusze ujawnili u 91 osób ponad 820 różnego rodzaju środków pirotechnicznych, w tym race, petardy i petardy hukowe. 

Prawo do zmiany? Wipler: mamy projekt ustawy

Przemysław Wipler z Konfederacji w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim na antenie Radia Zet podkreślił, że race powinny być dozwolone na marszach i demonstracjach. Choć sam "wyjątkowo nie odpalił" racy podczas wtorkowych obchodów, to "nie bał się, że zapłaci grzywnę".

Dodatkowo zapowiedział, że jest już gotowy projekt ustawy, który miałby zalegalizować używanie rac podczas zgromadzeń publicznych. Jak podkreślił, jego zdaniem obecne przepisy w tej kwestii wymagają zmiany. Polityk dodał, że zamierza nadać projektowi "szybki bieg" legislacyjny.

• "Kotki i psiecka nie zastąpią ci dziecka". Polityczki Lewicy reagują na wpis Bosaka
• Polacy popierają Nawrockiego. Koperski: po owocach go poznacie
• 20-metrowa flaga Polski i balon stratosferyczny nad Rzeszowem. "Podniebny hołd"

Źródło: Polskie Radio/nł