Szymon Hołownia nie jest już marszałkiem Sejmu. Podpisał rezygnację

Po dokładnie dwóch latach na stanowisku ‎marszałka ‎Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, Szymon Hołownia złożył rezygnację. Zgodnie z zapisami umowy koalicyjnej jego następcą ma zostać ‎Włodzimierz Czarzasty. 

2025-11-13, 12:44

Szymon Hołownia nie jest już marszałkiem Sejmu. Podpisał rezygnację
Szymon Hołownia złożył rezygnację z funkcji marszałka Sejmu. Foto: Youtube/Sejm EP/screenshot

Szymon Hołownia podpisał rezygnację z funkcji marszałka Sejmu

W poniedziałek około godziny 13 w Sejmie rozpoczęła się konferencja z udziałem byłego już marszałka Sejmu, Szymona Hołowni. Przed spotkaniem z mediami Hołownia podpisał rezygnację ze swojej dotychczasowej funkcji - poinformowano.

- Staję przed państwem w roli marszałka po raz ostatni. Chciałbym przede wszystkim bardzo podziękować wszystkim tym z państwa, którzy przechodziliście na te regularne briefingi przed posiedzeniami Sejmu i cierpliwie wysłuchiwaliście moich wszystkich legislacyjnych fascynacji. Mimo, że wiedziałem, że i tak interesuje was bieżączka zadana przez wydawców. Ale, choć czasami bawiłem się z wami w kotka i myszkę, trzymając was przez 40 minut, opowiadając o ustawach, które będą rozpatrywane i o ich losach legislacyjnych i różnych przygodach, które miały, to i tak byliście bardzo dzielni, dlatego bardzo wam za to w czasie tego spotkania dziękuję - rozpoczął Hołownia.

"Podpisałem rezygnację". Konferencja Szymona Hołowni

- Przed chwilą podpisałem zgodną z umową koalicyjną rezygnację z funkcji marszałka Sejmu. Dziś jest 13 listopada, mija dokładnie 2 lata, odkąd tę funkcję Sejm mi powierzył. Na koniec powiem o tym, jak to technicznie teraz będzie wyglądać, bo też zawsze starałem się, żeby państwo byli bardzo precyzyjnie poinformowani - powiedział.

Czytaj także:

Zgodnie z umową koalicyjną, od 14 listopada do końca kadencji funkcję marszałka Sejmu przejąć miał współprzewodniczący Nowej Lewicy i obecny wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty. Jednak w zeszłym tygodniu Hołownia poinformował, że podjął decyzję z Czarzastym, by wybór nowego marszałka odbył się na kolejnym posiedzeniu Sejmu, które rozpoczyna się 18 listopada o godz. 11.

Hołownia: państwo jest czymś więcej niż partią polityczną

- Często wypominano mi, że jestem drugą osobą w państwie. Marszałek Sejmu rzeczywiście jest drugą osobą w państwie, dlatego jego podstawowym zadaniem, z którego starałem się umiejętnie czy nie wywiązać, było zapewnienie stabilności państwu. Nie tej czy innej koalicji, czy opozycji lub partii tylko państwu polskiemu, które składa się z wyborców różnych partii - kontynuował Hołownia. - Dlatego zaprzysiągłem Karola Nawrockiego, który został wybrany na prezydenta RP, że taki był mój obowiązek, ale też żeby to jeszcze raz podkreślić: państwo jest czymś więcej niż partią polityczną - dodał.

- Nie bacząc na skutki, czy cenę polityczną, jaką przyszło mi za tę decyzję zapłacić, to jestem z niej dumny - oznajmił. - Zrobię wszystko, żeby mój następca jak najpłynniej wszedł w wypełnianie swoich obowiązków i przejął tę sejmową maszynę, bo Polsce potrzebna jest stabilność - stwierdził Hołownia, przypominając, że - wedle umowy koalicyjnej - jego funkcję ma objąć Włodzimierz Czarzasty.

- Niektórzy mieli z tym problem, że dopuszczam opozycję do głosu. Jestem z tego dumny, że dopuszczałem ją do głosu, bo uważam, że opozycja powinna mieć głos w izbie, w której kto inny ma większość. To jest jedno z podstawowych praw demokracji, które powinno być zawsze stosowane niezależnie od tego, kto rządzi - zauważył lider Polski 2050.

"Zostawiam za sobą Sejm bardziej stabilny"

- Mam nadzieję, że zostawiam za sobą Sejm bardziej stabilny - stwierdził były marszałek. - Zajmowaliśmy się tutaj budowaniem, cementowaniem i naprawianiem fundamentów tej instytucji polskiego państwa. Niezależnie od tego, kto będzie marszałkiem i jaka będzie większość, to państwo musi działać. Myślę, że najważniejszą rzeczą, którą udało się nam zrobić, to otworzyć Sejm. Mam nadzieję, że zostawiam za sobą Sejm bardziej stabilny. (...) Zajmowaliśmy się tutaj budowaniem, cementowaniem i naprawianiem fundamentów tej instytucji polskiego państwa. Niezależnie od tego, kto będzie marszałkiem i jaka będzie większość, to państwo musi działać. Myślę, że najważniejszą rzeczą, którą udało się nam zrobić, to otworzyć Sejm - mówił Hołownia.

Szymon Hołownia wymienił tu m.in. fakt, że za czasów jego kadencji Sejm odwiedziło ponad 300 tysięcy osób. Przypomniał, że zlikwidowano ograniczenia dla dziennikarzy oraz barierki wokół Sejmu. Zwiększono też konsultacje społeczne ws. projektów ustaw. - W tym Sejmie zupełnie inaczej traktujemy projekty. Jak wszedłem tutaj i zastałem szufladę pełną np. dziesięć projektów obywatelskich, które powinny być wyczytane w poprzedniej kadencji. Zapewniam was, że Kaja Godek i Robert Bąkiewicz to nie są moi ulubieni przedstawiciele wnioskodawców, ale trzeba było to zrobić, bo zobowiązywało do tego prawo, skoro zebrane zostały podpisy - mówił podczas konferencji prasowej.

Współczynnik "weta prezydenta" będzie rósł - mówił Hołownia

- Wiecie, że 7, pewnie już 8 proc. ustaw, które za mojego czasu tutaj w Sejmie zostało uchwalonych, napotkało weto prezydenta. Po tym, co się dzieje, wypada sądzić, że ten współczynnik będzie rósł. Czy to znaczy, że ze wszystkim mamy się zgadzać z panem prezydentem? Oczywiście, że nie, ale Sejm będzie musiał wykształcić takie metody pracy, które w kwestiach technicznych, nie ściśle politycznych czy ideologicznych będą musiały jednak z prezydentem rozmawiać - podkreślił Hołownia.

Pełniącym obowiązki Czarzasty

- Rezygnacja, którą podpisałem, wejdzie w życie 18 listopada o godz. 8 rano. Dlatego, że robimy wszystko, żeby ciągłość władzy w Polsce była zabezpieczona. Wiemy, że noce czasami bywają trudne, musi być w Polsce prezydent, marszałek, premier i organy kierujące państwem (…). W tym momencie zgodnie z regulaminem Sejmu pełniącym obowiązki marszałka Sejmu staje się najstarszy wiekiem wicemarszałek Sejmu, a więc wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty - mówił Hołownia.

Założyciel Polski 2050 przyznał, że nie udało się mu "załatwić sprawy kilometrówek posłów". - Nie zdążyłem, biję się w pierś - mówił. W tym kontekście wspomniał też wątek tzw. ustawy alkomatowej. - Mam nadzieję, że z zamrażarki w komisji regulaminowej wyjdzie wreszcie projekt cywilizujący wnioski formalne - wskazał.


Źródła: Sejm RP/Youtube/hjzrmb

Polecane

Wróć do strony głównej