Trump przeciwko Clintonowi. Nowe śledztwo ws. powiązań z Epsteinem
Prezydent USA Donald Trump poleci zbadać powiązania finansisty i przestępcy seksualnego Jeffreya Epsteina z jednym ze swoich poprzedników na urzędzie Billem Clintonem, byłym ministrem finansów Larrym Summersem oraz bankami JP Morgan i Chase.
2025-11-14, 22:24
"Wiele czasu spędzili z Epsteinem"
Donald Trump skrytykował też "słabych Republikanów", którzy domagają się opublikowania pełnych akt dotyczących sprawy Epsteina. "Teraz, gdy Demokraci wykorzystują mistyfikację Epsteina - dotyczącą Demokratów, a nie Republikanów - aby spróbować odwrócić uwagę od katastrofalnego SHUTDOWNU i wszystkich innych swoich porażek, poproszę prokurator generalną Pam Bondi i Departament Sprawiedliwości, wraz z naszymi wielkimi patriotami z FBI, o zbadanie powiązań i relacji Jeffreya Epsteina z Billem Clintonem, Larrym Summersem, Reidem Hoffmanem, J.P. Morganem, Chase'em i wieloma innymi osobami i instytucjami, aby ustalić, co się z nimi działo" - napisał Trump na własnej platformie społecznościowej Truth Social.
Zareagował w ten sposób na rosnące wątpliwości na temat jego związków z Epsteinem w obliczu ujawnienia niepublikowanych wcześniej e-maili miliardera-pedofila, które sugerowały, że Trump wiedział o wykorzystywaniu nieletnich przez swojego byłego przyjaciela Epsteina.
Prezydent porównał sprawę do afery dotyczącej jego powiązań z Rosjanami, która - jak to ujął - była "szwindlem". "Dokumenty pokazują, że ci mężczyźni i wielu innych spędziło znaczną część swojego życia z Epsteinem i na jego Wyspie" - napisał Trump.
Nie ujawnią wszystkich akt sprawy Epsteina
W osobnym wpisie skrytykował "słabych Republikanów", którzy razem z opozycją domagają się opublikowania pełnych akt sprawy Epsteina. "Niektórzy słabi Republikanie wpadli w ich (Demokratów - red.) sidła, bo są mięczakami i głupcami. Epstein był Demokratą i to on jest problemem Demokratów, a nie Republikanów!" - napisał.
Skomentował w ten sposób zachowanie czwórki republikańskich kongresmenów, którzy razem z Demokratami podpisali petycję, która wymusi głosowanie w Izbie Reprezentantów nad ustawą wymagającą od resortu sprawiedliwości pełnych akt sprawy Epsteina. Administracja Trumpa twierdzi, że ujawniła wszystkie dokumenty, które mogła. Głosowanie odbędzie się w przyszłym tygodniu, lecz mimo spodziewanego sukcesu, szanse na przyjęcie prawa są znikome, bo wymagać będzie również 60 głosów w Senacie i podpisu prezydenta.
Wiele nieznanych e-maili Epsteina
Mimo to, w środę dzięki śledztwu prowadzonemu przez komisję ds. nadzoru Izby Reprezentantów na jaw wyszło wiele dotąd nieznanych dokumentów, przede wszystkim korespondencja e-mailowa Epsteina. W szeregu wiadomości pada nazwisko Trumpa. W korespondencji ze swoją partnerką Ghislaine Maxwell z 2011 r. Epstein napisał, że Trump spędził z jedną z jego nieletnich ofiar, Virginią Giuffre, "godziny w jego domu". Sama Giuffre zeznała, że Trump nigdy nie zachowywał się wobec niej niestosownie. W innych e-mailach Epstein pisał o tym, że "Trump wiedział o dziewczynach", twierdził, że "wie, jak umoczony jest Trump" i na miesiące przed swoją śmiercią w 2019 r. przekonywał, że jest jedyną osobą, która może go pogrążyć.
Z e-maili wynika też, że Epstein doradzał zmarłemu w 2017 r. ambasadorowi Rosji w ONZ Czurkinowi, jak radzić sobie z Trumpem i zabiegał też o spotkanie z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Siegiejem Ławrowem na ten sam temat.
Goście Epsteina
Oprócz wątpliwości dotyczących Trumpa, e-maile rzuciły nowe światło na kontakty Epsteina z szeregiem znanych osób z Ameryki i świata. Epstein prowadził korespondencję na różne tematy - w tym na temat kobiet i zdrowia psychicznego Trumpa - z byłym ministrem finansów w administracji Obamy - Larrym Summersem.
Wcześniej ujawnione dokumenty wykazywały, że gośćmi w samolocie lub na prywatnej wyspie Epsteina byli m.in. - prezydent Bill Clinton, wspierający Demokratów miliarder Reid Hoffman, założyciel Microsoftu Bill Gates i inni przedstawiciele elit, również m.in. z Izraela, Wielkiej Brytanii, czy Norwegii. W większości tych przypadków ich związki znane były od lat, choć żaden z nich nie usłyszał zarzutów w tej sprawie. Wyjątkiem był były brytyjski książę Andrzej Windor, który został pozwany przez Giuffre.
Jak napisał w piątek "Atlantic", Trump powiedział prywatnie swoim doradcom, że w ostatnich dniach unikał prasy, bo nie chce odpowiadać na pytania dotyczące Epsteina. Od czasu ujawnienia nowych e-maili amerykański prezydent dwukrotnie organizował w Białym Domu ceremonie podpisywania ustaw i rozporządzeń, lecz wbrew dotychczasowej praktyce nie pozwolił dziennikarzom na zadawanie pytań.
Czytaj także:
Źródło: IAR/PAP/inne