Rosyjskie akty dywersji w Polsce. "Nie ma tygodnia, żeby służby ich nie wykrywały"

- Nie można wykluczyć sabotażu ze strony obcych służb na torowisku na trasie Dęblin-Warszawa - ocenił wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki. Na antenie TVP Info podkreślił, że w takiej sytuacji oznaczałoby to poważną eskalację w działaniach tych służb na terenie Polski.

2025-11-17, 09:22

Rosyjskie akty dywersji w Polsce. "Nie ma tygodnia, żeby służby ich nie wykrywały"
Uszkodzone tory na trasie Dęblin-Warszawa. Foto: Anna Kostyra/East News

Uszkodzone tory na trasie Dęblin-Warszawa. Bosacki komentuje

- Gdyby okazało się, że zniszczenie fragmentów torowiska na trasie Dęblin-Warszawa to akt dywersji, byłaby to bardzo znacząca eskalacja ze strony Federacji Rosyjskiej - powiedział rano w programie "Gość poranka" na antenie TVP Info wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki. - Te działania rosyjskie są systematyczne, są eskalujące i one dotyczą nie tylko Polski, bo znamy przypadki podpaleń, paczek w których były bomby, prób zakłócenia ruchu na lotniskach. Też niezwykle groźne rzeczy w innych krajach - dodał.

Bosacki podkreślił, że "nie ma tygodnia, żeby nasze służby nie wykrywały aktów dywersji ze strony Rosji". Jak dodał, w sprawie torowiska na trasie Dęblin-Warszawa "wszystkiego się dowiemy niebawem". - Jeśli się tą informacje o akcie dywersji potwierdzi, to doszło do tego na bardzo ważnej trasie nie tylko dla Polski, ale także dla zaopatrzenia walczącej Ukrainy - powiedział wiceszef MSZ.

Uszkodzone torowisko w Życzynie

W niedzielę rano maszynista jednego z pociągów dostrzegł wyrwę w szynie na trasie Dęblin-Warszawa i zatrzymał się tuż przed nią. W chwili zdarzenia w pociągu znajdowało się dwóch pasażerów oraz kilku członków obsługi. Nikt nie odniósł obrażeń.

Czytaj także:

Źródła: Polskie Radio/TVP Info/mg

Polecane

Wróć do strony głównej