Putin sięgnie po atom? Alarmujące słowa brytyjskiego admirała
Były dowódca brytyjskiej marynarki lord Alan West twierdzi, że jego kraj jest w "szarej strefie" działań wojennych z Rosją. Jego zdaniem, gdyby doszło do pełnoskalowej wojny Federacji Rosyjskiej z NATO, siły Kremla poniosłyby porażkę. Ale z tym wiąże się groźba użycia przez Putina broni jądrowej.
2025-11-17, 14:15
"Czy zrobią głupi błąd i użyją atomu?"
W podcaście brytyjskiej Izby Lordów admirał West ocenił, że Władimir Putin ma aspirację do tego, żeby kontrolować kraje byłego Związku Sowieckiego. Jego zdaniem rosyjskiego dyktatora należy zatrzymać.
Dodał, że Wielka Brytania jest "de facto" w stanie wojny z Federacją Rosyjską. - Trudno sobie wyobrazić wyjście z tego konfliktu. Nikt nie chce pełnoskalowej wojny między NATO a Rosją. Oni by ją przegrali. A niebezpieczeństwo związane z ich przegraną polega na tym, czy popełniliby wtedy ten głupi błąd i użyli broni jądrowej? - mówił były szef brytyjskiej marynarki w rządzie Tony'ego Blaira.
Akty sabotażu w Europie. Były szef NATO: organizuje je GRU
Baron George Robertson, który pełnił funkcje sekretarza generalnego NATO oraz ministra obrony Zjednoczonego Królestwa, ostrzegał z kolei, że jego kraj jest "niedostatecznie przygotowany". - Nie jesteśmy bezpieczni. Nie widać tego w parlamencie, nie widać po ludziach chodzących na ulicach, ale w cyberświecie jesteśmy atakowani - stwierdził.
Dodał, że w celu rywalizacji z Zachodem kształtuje się nowy sojusz autorytarny. Nawiązał do szczytu w Pekinie, gdzie spotkali się przywódcy Chin, Rosji, Korei Północnej, a ponadto premier Indii. - To powinno wywołać dreszcz na plecach niemal każdego, kto troszczy się o bezpieczeństwo na świecie - wskazał. Mówił też, że za akty sabotażu w Europie odpowiedzialny jest rosyjski wywiad wojskowy, zlecający je grupom przestępczym.
Źródło: parliament.uk/ms