Eksplozja na torach pod Garwolinem. "Nie grożą nam czołgi i rakiety, ale sabotaż"

W poniedziałek rano premier Donald Tusk potwierdził dokonanie aktu dywersji na torach kolejowych w pobliżu stacji PKP Mika. - Spodziewam się, że ta zimna wojna, bo to jest jej element, będzie się nasilała i że ona może przynosić negatywne skutki, jeżeli wszyscy nie skonsolidujemy się i nie spowodujemy, że Polska będzie bardziej odporna na takie działania - mówił w Polskim Radiu 24 gen. Bogusław Pacek. 

2025-11-17, 11:29

Eksplozja na torach pod Garwolinem. "Nie grożą nam czołgi i rakiety, ale sabotaż"
Gen. dyw. w stanie spoczynku Bogusław Pacek . Foto: Andrzej Jackowski (PAP)

Najważniejsze w skrócie:

  • Premier poinformował, że eksplozja najprawdopodobniej miała na celu wysadzenie pociągu
  • Zdaniem gen. Packa sprawcy nie chcieli lub nie mieli możliwości, by ich działania miały "wielki i spektakularny wymiar"
  • Gość Polskiego Radia podkreślił, że najważniejsze jest przygotowanie społeczeństwa, by umiało reagować w przypadku podobnych sytuacji

W niedzielę we wczesnych godzinach porannych maszynista pociągu przejeżdżającego w rejonie miejscowości Życzyn zauważył uszkodzony fragment torowiska. Szef rządu poinformował, że zniszczenie toru kolejowego na trasie Warszawa-Lublin jest efektem aktu dywersji, a w tej sprawie są prowadzone czynności wyjaśniające. Do podobnego zdarzenia doszło również 20 kilometrów dalej, bliżej Lublina. - Takie próby służą na obecnym etapie przede wszystkim zastraszaniu oraz sprawdzaniu reakcji polskich władz i polskiego społeczeństwa. Trzeba sobie zdawać sprawę z tego, że najgorsze w tym wszystkim jest to, co się może zdarzyć, niezależnie od tego, że to, co już się zdarzyło, jest także bardzo poważne - przestrzegał gen. Pacek. 

Jak powiedział gen. Pacek, przedstawiciele władzy powinni skupić się na przygotowaniu społeczeństwa, aby obywatele mogli odpowiednio reagować i ograniczyć poziom paniki. - Niezależnie od tego, czy lubimy służby specjalne czy nie, musimy sobie zdawać sprawę z tego, że to właśnie ABW i SKW są głównymi "fajterami" na ważnym froncie. To jest pewien front zimnej wojny, w której niezależnie od tego, kto jest sprawcą tego zdarzenia, bo to może być podmiot zewnętrzny innego państwa, ale jeśli wewnętrzny, polski, to jest to front, który mówi, że ktoś na szerszą skalę próbuje zastraszać polskie społeczeństwo, zastraszać polskie władze, działać na Europę Środkową, na Europę Zachodnią i trzeba umieć się temu przeciwstawić - podkreślił. 

Posłuchaj

gen. Bogusław Pacek o akcie dywersji w Polsce (Temat Dnia) 8:03
+
Dodaj do playlisty

"Tym także można niszczyć państwo"

Prowadzący zwrócił uwagę, że zgodnie z tym, co przekazał premier o eksplozji, która miała na celu wysadzenie pociągu, sprawcy musieli liczyć się z tym, że mogą pojawić się ofiary. - Dlatego koncentrujmy się na tym, że następna może mieć rzeczywiście taki skutek. Dzisiaj na spokojnie, żeby przesadnie nie faszerować społeczeństwa emocjami i nie wywoływać czegoś, co może doprowadzić do jakichś panikarskich reakcji. Jest potrzebne spokojne działanie społeczeństwa i służb. Trzeba w te służby doinwestowywać, trzeba je szanować oraz wspomagać, bo dzisiaj widać wyraźnie, że trzeba stawiać na służby specjalne, na służby zapewniające bezpieczeństwo wewnętrzne państwa - stwierdził gość Polskiego Radia.

Gen. Pacek zaznaczył, że do tego typu działań dochodzi w Polsce regularnie, ale mają one również miejsce w innych europejskich krajach. - Dzisiaj to, co najbardziej grozi Polsce, to nie wojna klasyczna, nie wojna konwencjonalna, gdzie natychmiast będą tu jechały czołgi i spadały rakiety, a właśnie tego typu działania sabotażowe, dywersyjne, fake-newsowe, informacyjne i psychologiczne, bo tym także można niszczyć inne państwo - podsumował. 

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio 24
Prowadzący: Krzysztof Grzybowski
Opracowanie: Dominika Główka

Polecane

Wróć do strony głównej