Polska zamyka rosyjski konsulat w Gdańsku

- Podjąłem już decyzję o wycofaniu zgody na funkcjonowanie rosyjskiego konsulatu, ostatniego w Gdańsku, co będzie w ciągu następnych godzin zakomunikowane stronie rosyjskiej oficjalną notą - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski podczas konferencji prasowej w Sejmie.

2025-11-19, 09:58

Polska zamyka rosyjski konsulat w Gdańsku
Konsulat Rosji w Gdańsku. Foto: Piotr Hukalo/East News

MSZ wycofuje zgodę na konsulat Rosji

Wicepremier, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski oświadczył, że podjął decyzję o wycofaniu zgody na funkcjonowanie ostatniego rosyjskiego konsulatu, w Gdańsku. Wyjaśnił, że Polska nie planuje zerwania stosunków dyplomatycznych z Rosją, "tak, jak nie zrywają ich inne kraje, na których terytorium miały miejsce akty dywersji, czy terroryzmu". Przypomniał, że "mieliśmy atak na prywatny dom premiera Wielkiej Brytanii, mieliśmy akty dywersji w Niemczech, Czechach, Bułgarii, w kilku innych krajach, mieliśmy morderstwa".

- Będę w tej sprawie rozmawiał osobiście jeszcze dziś wieczorem z sekretarzem generalnym NATO, a jutro zbriefuję Radę ds. Zagranicznych UE - zapowiedział Sikorski. Dodał, że jeszcze dziś lub jutro Polska oficjalnie zwróci się do Rosji i Białorusi o przekazanie osób podejrzewanych o dywersję.

- Wiemy, jaka jest natura reżimu białoruskiego. To jest reżim, który więzi tysiące ludzi, w tym naszych rodaków. To jest reżim, który nie wydaje nam sprawcy zidentyfikowanego mordercy polskiego żołnierza - zaznaczył. - Musimy zrobić to, co do nas należy. Może kiedyś władze białoruskie, czy rosyjskie zmienią zdanie. Procedury należy wypełnić - kontynuował. Wyjaśnił, że jego resort nie będzie jedynym, który będzie odpowiedzialny za odpowiedź stronie rosyjskiej.

Dywersje na kolei. Wprowadzono trzeci stopień alarmowy

Do dwóch aktów dywersji doszło w ostatnich dniach na trasie kolejowej Warszawa-Dorohusk. W miejscowości Mika na Mazowszu (pow. garwoliński) eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. W innym miejscu, w niedzielę, niedaleko stacji kolejowej Gołąb na Lubelszczyźnie (pow. puławski) pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej linii kolejowej. 

Według premiera Donalda Tuska obywatele Ukrainy działali i współpracowali od dłuższego czasu z rosyjskimi służbami. Z informacji, jakie przekazał Tusk, wynika ponadto, że jeden z podejrzewanych to obywatel Ukrainy skazany przez sąd we Lwowie w maju za akty dywersji, a drugi to mieszkaniec Donbasu - pracownik miejscowej prokuratury. Obaj przedostali się do Polski z Białorusi jesienią tego roku.

We wtorek Rządowe Centrum Bezpieczeństwa poinformowało o wprowadzeniu trzeciego stopnia alarmowego CHARLIE na obszarach linii kolejowych zarządzanych przez PKP Polskie Linie Kolejowe i PKP Linia Hutnicza Szerokotorowa, który będzie obowiązywał od północy do 28 lutego 2026 r.

Czytaj także:

Źródło: Polskie Radio/PAP/nł

Polecane

Wróć do strony głównej